Na Antarktydzie nietypowe anomalie pogodowe. Naukowcy szukają wytłumaczenia
Antarktyda to najzimniejszy i najbardziej tajemniczy kontynent na Ziemi. Obecnie meteorologiczne dane naziemne i satelitarne z Antarktydy dostarczają nam nietypowe informacje o zachodzących anomaliach pogodowych. Rok 2020 przynosi wyjątkowo dużą dziurę ozonową, nadal nie ma chmur - obłoków srebrzystych NLC, z kolei wir polarny sprowadza bardzo niskie temperatury do dolnych warstw troposfery.
Brak obłoków srebrzystych - chmur mezosferycznych NLC na Antarktydzie. Porównanie 29 listopada z roku 2019 i 2020
Zwykle chmury NLC nad Antarktydą pojawiają się od około 21 listopada, a w tym roku do tej pory w ogóle ich niema. Według naukowców zajmujących się atmosferą, chmury NLC pojawiają się dopiero w połowie grudnia, co będzie zdarzeniem bardzo nietypowym.
Anomalie pogodowe na Antarktydzie. Na wykresie po lewej zasięg dziury ozonowej, a po prawej wiatr stratosferyczny ustanawiający rekord o tej porze roku
Inne anomalie pogodowe na Antarktydzie, to wyjątkowo duża dziura ozonowa, oraz bardzo silny wiatr wiejący w stratosferze.
Dlaczego nie ma jeszcze chmur mezosferycznych NLC?
Naukowcy uważają, że ma to związek ze zjawiskiem La Nina, które nasiliło się w październiku. Wpływa ono na cyrkulację w atmosferze na dużą skalę. Chmury NLC są zwykle widoczne, od listopada do lutego na południu, a od maja do sierpnia na północy Ziemi. Ich pojawienie się nad Antarktydą w 2020 roku jest bardzo spóźnione i nietypowe.
DobraPogoda24, Spaceweather