Zamiecie pyłowe pogorszyły jakość powietrza. Zanieczyszczenie pyłem PM10 przekroczyło 920 uq/m3!
W wyniku silnego wiatru oraz wielodniowego niedoboru opadów, na znacznym obszarze Polski notowano dziś 23.04 wystąpienie silnych zamieci pyłowych. Były one widoczne nawet na zdjęciach satelitarnych, zwłaszcza na obszarze od woj. mazowieckiego przez kujawsko-pomorskie po częściowo pomorskie i zachodniopomorskie.
Zamieć pyłowa nad Polską widoczna na zdjęciu NASA. 23 kwietnia 2019 roku
W mediach społecznościowych pojawiło się sporo zdjęć i filmów o czym informowaliśmy we wcześniejszym artykule. Spotkaliśmy się również z twierdzeniem, że zamiecie pyłowe nie są szkodliwe dla naszego zdrowia. Jest to ewidentna nieprawda, bowiem zamiecie pyłowe to nic innego jak znane nam pyły zawieszone, czyli drobiny mogące wnikać do płuc, a następnie wywoływać różne dolegliwości i choroby.
Pasmo zamieci pyłowej przechodziło dziś m.in. w rejonie Szczecinka w woj. zachodniopomorskim, gdzie znajduje się państwowa stacja monitoringu jakości powietrza. Poniżej prezentujemy dane pomiarowe, które pod względem pyłu zawieszonego PM10 są zatrważające. Największą średnią godzinową wynoszącą 920,2 uq/m3 zanotowano o godz. 13:00. To oznacza, że chwilowa koncentracja pyłu PM10 była znacznie większa! W sezonie grzewczym na żadnej państwowej stacji, nie została zanotowana tak wysoka średnia godzinowa.
Pomiar jakości powietrza na stacji w Szczecinku. Dane: GIOS
Problem pyłu glebowego będzie się pogłębiał, co ma ewidentny związek ze zmianami klimatycznymi. To z kolei spowoduje wzrost śmiertelności, gdyż społeczeństwo coraz częściej będzie chorować na astmę, raka płuc, ale również na choroby serca. Pod koniec XXI wieku prawdopodobnie aż połowa lądów na świecie będzie zaliczana do terenów suchych.
Stan jakości powietrza w Polsce między godz. 15:00, a 16:00, 23 kwietnia br. Dane: GIOS
Dodajmy, że dzisiejsze zamiecie pyłowe nad Polską, nie są związane z prognozowanym pyłem saharyjskim. Pył ten dopiero w ciągu najbliższej doby 23/24.04 wkroczy z południa do Polski. O nim więcej napiszemy w kolejnym artykule.