Kondycja wiru polarnego niepewna. Od tego zależy, jaką będziemy mieć zimę. Mamy pierwsze ocieplenie stratosferyczne
Pojawiają się już pierwsze prognozy sezonowe na zimę 2021/2022 oparte o różne czynniki wyjściowe, ale jedne z najważniejszych dotyczących trudnych do prognozowania zmian w wirze polarnym mogą zupełnie pokrzyżować wstępne dane. To właśnie od kondycji wiru polanego, będzie zależeć ostateczny trend pogodowy w czasie zimy. Generalnie, jeśli wir polarny będzie silny, wówczas możemy liczyć na łagodną zimę, bo będzie przeważać cyrkulacja strefowa związana z aktywnością Atlantyku. Wtedy zimne powietrze jest trzymane w ryzach na północy w Arktyce, a fale mrozu schodzą na niższe szerokości rzadziej i są bardziej przewidywalne. Jeśli wir polarny zostanie rozbity, to zima na półkuli północnej ponownie może miejscami przynieść nieprzewidywalne, czasami ekstremalne śnieżyce lub fale mrozów.
Pierwsze ocieplenie w stratosferze. Prognozowana anomalia temperatury, 22 października 2021
Wir polarny jest cykliczny, ale kondycja co roku niepewna
Wir polarny nad biegunem północnym jest cykliczny. Zwykle wraz ze wzrostem temperatury zanika w czasie wiosny, a ponownie uaktywnia się jesienią w czasie spadku temperatury i nastania nocy polarnej. Ma wpływ na niego kondycja czapy polarnej w Arktyce i generalnie temperatura tutaj panująca, a ta w dobie ocieplenia klimatu ulega częstym wahaniom. W tym roku już we wrześniu powstał słaby wir polarny, który z umiarkowaną siłą rozwija się do dzisiaj. W następnych miesiącach spadek temperatury, będzie sprzyjał dalszemu wzmocnieniu wiru polarnego o ile nie pojawi się bardzo silne nagłe ocieplenie stratosferyczne.
Prognozowany wiatr w wirze polarnym, 18 października 2021
Pierwsze ocieplenie w stratosferze nie zaszkodzi wirowi polarnemu
Aktualnie wir polarny jest zakłócany, bo do stratosfery, zwłaszcza od Syberii po Biegun Północny i północną Kanadę dociera „cieplejsze powietrze” (-30 st. C.), ale nie jest to na tyle silna fala, aby doszło do rozbicia wiru polarnego. Prognozy wskazują, że po chwilowym jego zakłóceniu, w kolejnych tygodniach, wir polarny nadal będzie się wzmacniać. Jego kondycja pod koniec października, będzie jeszcze lepsza niż obecnie. Na uwagę jednak zasługuje fakt tak wczesnej próby ocieplenia stratosfery. Kluczowe będą wydarzenia w kolejnych miesiącach, gdy wir polarny powinien osiągnąć największą siłę w danym sezonie.
Prognozowana prędkość wiatru i kondycja wiru polarnego, 29 października 2021
Warto między listopadem i lutym sprawdzać, w jakiej kondycji będzie wir polarny oraz czy zagraża mu nagłe ocieplenie stratosferyczne. Kluczowa jest również kondycja niższego wiru w troposferze, bezpośrednio współpracującego z wirem polarnym w stratosferze. Od obu wiele zależy. Ich meandry często przekładają się na dłuższy charakter danej pogody, bo potrafią „zastygnąć” nad wybranym obszarem.
Prognozowana temperatura w stratosferze, 30 października 2021
Rozbicie wiru polarnego często przekłada się na warunki zimowe
Przykładem może być sezon zimowy 2019/2020, gdy wir polarny był bardzo silny, a przez to zima w Polsce była wyjątkowo łagodna. Opady śniegu i dni mroźne były nieliczne, a pierwsze opady śniegu np. w Warszawie pojawiły się rekordowo późno. Wtedy wcześniej również było obserwowane ocieplenie w stratosferze, ale nie rozbiło ono wiru polarnego. Zupełnie inna sytuacja była ostatniej zimy w sezonie 2020/2021. Wówczas wir polarny został rozbity i doszło do silnych zimowych epizodów w wielu miejscach na półkuli północnej. Z tego powodu mieliśmy śnieżycę w Madrycie, rekordowy mróz w Teksasie i długą falę siarczystego mrozu w Rosji, ale również w Polsce nie brakowało śnieżyc i mroźnych dni, szczególnie we wschodniej połowie kraju.
Słaby i chaotyczny wir polarny zmienił wzorzec pogodowy na półkuli północnej w sezonie 2020/2021
Niestabilna pogoda przeciągnęła się na wiosnę, która również w Polsce była chłodna. Z wieloletnich badań wynika, że nie każde rozbicie wiru polarnego przekłada się na warunki zimowe, ale większość około 75% takich sytuacji powoduje surowszą zimę niż zwykle. Na ogół około 2-6 tygodni po rozbiciu wiru polanego oczekuje się zmian w kierunku wystąpienia chłodniejszej zimy na półkuli północnej, zwłaszcza w Ameryce Północnej, w Europie czy na Syberii w Azji. Aktualnie jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski. Sytuację należy jednak monitorować, bo będzie kluczowa dla trendu pogody w zimie m.in. w Polsce.
DobraPogoda24.pl