| |
Zagrożenie!

Kraj, który wycofał się z Klimatycznego Porozumienia Paryskiego, w tym roku notuje największe w historii straty materialne związane z huraganami

W maju br. Stany Zjednoczone wycofały się z międzynarodowego Klimatycznego Porozumienia Paryskiego zawartego w 2015 roku (zobacz). Jak na złość, tegoroczny sezon huraganowy sprawia, że to właśnie USA należą do tych krajów, które będą musiały zapłacić najwięcej za skutki żywiołów.

Prezydent Francji Emmanuel Macron, w kontekście dramatu, jaki przeżywają mieszkańcy wysp na Karaibach, dotkniętych huraganami Irma, Maria i Jose wypomniał prezydentowi Donaldowi Trampowi i przypomniał o znaczeniu walki ze zmianami klimatycznymi.

W swoim wystąpieniu Macron stwierdził, że na tym, co spotkało mieszkańców Saint-Martin - wyspy najbardziej dotkniętej żywiołem - się nie skończy i że takie katastrofy, wywołane żywiołami, będą się powtarzały, bo to wynik ocieplenia klimatu. Jego zdaniem, przyszłość naszego świata to przyszłość planety, która - jak powiedział - bierze odwet za szaleństwo człowieka. Według Emmanuela Macrona, to natura przywołuje ludzi do porządku i w tej sprawie nie ma żadnych negocjacji i ustępstw, bo ludzkość musi się bronić.

Huragan Maria w rejonie Portoryko. 20 września br. o godz. 10:15 czasu polskiego

Huragan Maria 2017

Faktycznie, to bardzo znamienne, że kraj, który wycofał się z Porozumienia Paryskiego, w tym roku notuje największe w historii straty materialne związane z huraganami (wstępne szacunku mówią o kwocie 180-320 mld dolarów, a sezon jeszcze się nie skończył). Po zdewastowaniu południowo-wschodniego Teksasu (szczególnie rejonu Houston), kolejny żywioł uderzył we Florydę, a obecnie huragan Maria z najwyższą kategorią niszczy Portoryko – terytorium zależne od USA. Średnia prędkość wiatru osiąga 281 km/h, a w porywach 346 km/h!

Pamiętajmy, że w rejonie Morza Karaibskiego, na którym leżą również francuskie Antyle, cyklony tropikalne to żadna nowość o tej porze roku. Trend klimatyczny wskazuje jednak, że huraganów w przyszłości niekoniecznie będzie więcej, ale te które powstaną, coraz częściej będą mieć największą siłę. Z tego powodu klimatolodzy zastanawiają się nawet nad zwiększeniem skali Saffira-Simpsona do 6 kategorii. Warto również wspomnieć o czynniku naturalnym wpływającym na aktywność huraganów na Atlantyku. Jest nim zjawisko El Nino na Pacyfiku. W czasie jego występowania, po drugiej stronie kontynentu amerykańskiego sezon huraganowy jest wtedy przeważnie słaby.


Komentarze
Brak komentarzy... bądź pierwszy!