Rekordowo ciepły czerwiec w Europie
Za nami rekordowo ciepły czerwiec w Polsce, ale jak się okazało również w Europie. Wstępne dane wskazują na anomalię +5,43 w skali kraju w odniesieniu do normy z okresu bazowego 1981-2010. Jest to absolutnie najwyższa anomalia od początku pomiarów.
Anomalia temperatury, rekordowo ciepłego czerwca 2019
Poprzedni rekord należał do czerwca z 1811 roku. Wówczas anomalia wyniosła około +4,07 i to przy dołożeniu wszelkich starań obliczeniowych, aby tę wartość uzyskać na podstawie bardzo ubogich danych. Generalnie, w tamtym okresie pomiary, liczenie średniej i rozmieszczenie niewielu stacji wyglądało zupełnie inaczej, dlatego tę wartość należy traktować bardzo poglądowo.
Poprzedni rekordowo ciepły czerwiec 1811
Po minionym czerwcu 2019 nie ma już najmniejszej wątpliwości, który miesiąc jest najcieplejszy. Rekord został pobity o ponad 1,3 st. C., i to przy obowiązujących bardzo rygorystycznych pomiarach według standardów Światowej Organizacji Meteorologicznej. Mało tego, w tym miesiącu na wielu stacjach padły rekordy czerwcowych temperatur maksymalnych, a także został ustanowiony nowy krajowy rekord dla tego miesiąca. Został on ustanowiony 26 czerwca w Radzyniu w woj. lubuskim i wynosi 38,2 st. C.
Temperatura lądu zanotowana przez satelitę Sentinel 3B, 26 czerwca br. o godz. 11:26
Rekordowo ciepły czerwiec w Europie
Rekord czerwca nie ograniczył się tylko do Polski. W tym roku czerwiec był najgorętszym miesiącem w historii pomiarów meteorologicznych w skali kontynentu - wynika z badań prowadzonych przez unijny system meteorologiczny Copernicus. Przypomnijmy, został on powołany do monitorowania zmian klimatycznych.
Rekord sprawiła fala upałów, która przetoczyła się przez Europę. Średnia temperatura na naszym kontynencie była wyższa o 2 stopnie Celsjusza.
Anomalia temperatury w Europie w okresie 25-29 czerwca 2019 roku
W ubiegłym tygodniu nad Europę nadciągnęły masy gorącego powietrza znad Sahary. Fala gorąca sprawiła, że w Europie Zachodniej temperatury były nawet o 10 stopni wyższe niż w minionych latach w tym samym okresie.
Klimatolodzy przypominają, że globalne ocieplenie aż pięciokrotnie zwiększa możliwość fali upałów. Przykładem może być Rzeszów, gdzie roczna norma liczby dni upalnych wynosi 11. Jeśli uwzględnimy również 1 lipca br., to norma została już osiągnięta, a pozostał nam jeszcze lipiec i sierpień, które również powinny przynieść dni z upałem (temp. =>30 st. C.). Warto przypomnieć, że jeszcze w latach 70-tych XX wieku zdarzały się lata bez upału w stolicy Podkarpacia. Ostatnim takim rokiem był 1980. Obecnie jest to nie do pomyślenia.
Połączenie danych satelitarnych z pomiarami temperatur prowadzonych od połowy XIX wieku wykazało, że w tym roku czerwiec był cieplejszy o 3 stopnie niż średnia temperatur z lat 1850-1900.
Dane: DobraPogoda24, Meteomodel, Copernicus, CREODIAS / CloudFerro
Rekordowo gorący warszawski czerwiec 1811 roku został pokonany. Jednak zwycięska bitwa jeszcze nie oznacza wygranej wojny. Może nie wszyscy wiedzą, że także całe (meteorologiczne, VI-VIII) lato 1811 roku było – i pozostaje – najcieplejszym w dziejach stołecznych instrumentalnych obserwacji pogody. Sezonowi zeszłorocznemu (2018) nie udało się go pokonać. Powstaje więc pytanie, czy lato 2019 podejmie atak także na lipiec i sierpień, by raz na zawsze odebrać także całemu sezonowi letniemu 1811 palmę pierwszeństwa? Będzie to bardzo trudne, bo choć nie aż tak ekstremalnie (w sensie anomalii) jak czerwiec, to jednak oba pozostałe miesiące lata 1811 były bardzo ciepłe. A tymczasem, jak widzimy, lato 2019 roku po ciężkim czerwcowym boju dostało zadyszki. Z każdym kolejnym dniem jego przewaga nad rywalem maleje. A może tegoroczne lato zbiera siły do podjęcia gwałtownego szturmu na cały letni bastion 1811?