3.5 metrowa pokrywa śnieżna w środkowych Niemczech!
Wczoraj 17.12 wspominaliśmy o anomaliach, jakie miały miejsce na pustyni w Omanie oraz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pamiętajmy jednak, że ekstrema pogodowe co jakiś czas występują na całym świecie.
Pora na kolejny przykład anomalii zarejestrowanej w ostatnich dniach. Ciekawy przypadek zanotowano na szczycie góry Brocken (1142 m n.p.m.) w środkowych Niemczech, gdzie spadło 1.5 metra świeżego śniegu. Całkowita pokrywa śnieżna 16 grudnia wynosiła miejscami 3.5 m!
Dla porównania warto przypomnieć polskie ekstremum. Pochodzi ono z Kasprowego Wierchu, gdzie najgrubsza pokrywa śnieżna w historii pomiarów miała miejsce 31 marca 1939 roku. Zanotowano wówczas 388 cm!
Zdjęcia: Twitter
Nie wiedziałem, że to 31 marca 1939 roku zanotowano rekordową polską (tatrzańską) pokrywę śnieżną 388 cm; na innym portalu pogodowym podawano - o ile mnie pamięć nie myli - 355 cm, też z Kasprowego (powojenny rekord). Ciekawa informacja, tym bardziej, że zima 1938/39 - poza 2-tygodniowym epizodem mrozu w grudniu - była bardzo łagodna w Polsce; jak widać, nie musi to wcale decydować o mniejszej pokrywie śnieżnej w naszych wysokich górach.
Ben Wwa na wielu polskich stronach widnieje 355 cm, ale faktyczny rekord to 388 cm i pochodzi z 1939 roku. Taką informację podaje IMGW na stronie 29 vademecum http://www.imgw.pl/wp-content/uploads/2017/03/1605_vademecum_jesien_zima_cmok.pdf
Szanowna Redakcjo, nie kwestionuję tej informacji; jest tym bardziej cenna, że portal który mam na myśli (a chyba niektóre inne strony pogodowe też) mają u siebie spory chaos w historycznych rekordach, zwykle chyba sięgają wstecz tylko do 1951 roku; a gdy dalej w przeszłość, to wyrywkowo, i często bez należytej weryfikacji źródła (przykład: często podawany, moim zdaniem - oględnie mówiąc - bardzo wątpliwy rekord mrozu dla polskich nizin, -41,0°C z 1940 roku z Siedlec...), więc dziękuję za podanie źródła. Swoją drogą, pokrywa śnieżna w górach Harzu wydaje się zaskakująca, naprawdę duża, ale są teraz doniesienia, że w naszych górach też śniegu sporo, zwłaszcza jak na - bądź co bądź - początek sezonu narciarskiego. Atoli, jak się rzekło, nie musi to przesądzać o śnieżnej zimie na naszych nizinach.
Bardzo prosze o mapkę z prawdopodobieństwem przyrostu pokrywy śnieżnej w najbliższych dniach dla podkarpacia -o ile to wogole bedzie to opad stały :)