Prognoza sezonowa: marzec 2018
Czy po chłodnym lutym, marzec również okaże się miesiącem z temperaturą poniżej normy? Poszukajmy odpowiedzi w najnowszych prognozach sezonowych.
Na początek tradycyjnie spójrzmy na amerykańską prognozę CFS/NCEP. Dwie skrajne prognozy wskazują anomalie na poziomie, od -2, do +0.5 st. C.
Jeśli uwzględnimy średnią, to najbardziej optymalna anomalia w skali kraju za cały miesiąc powinna wynieść, od około -1, do -0.5 st. C. Marzec ma być więc miesiącem chłodnym, ale bez ekstremum. Po suchym lutym, pojawi się również więcej opadów, miejscami o 10-30% powyżej normy.
Drugi wariant prognozy sezonowej na marzec według CFS/NCEP
Niestety, europejska prognoza ECMWF również zawiedzie zwolenników szybkiego nadejścia wiosny. Według niej, marzec ma być miesiącem chłodnym.
Prognozowana anomalia temperatury od 5, do 11 marca
Najnowsza odsłona modelu przewiduje niemal przez cały miesiąc temperaturę poniżej normy, z wyjątkiem spodziewanego ocieplenia w pierwszej dekadzie miesiąca, gdy na południu i południowym-wschodzie, anomalia temperatury za okres do 11 marca ma szansę na średnią w pobliżu normy lub lekko powyżej.
Prognozowana anomalia temperatury, od 12, do 18 marca
Prognozowana anomalia temperatury, od 19, do 25 marca
Po uwzględnieniu prognozowanych danych na cały miesiąc, średnia anomalia w skali całego kraju powinna wynieść około -2/-1 st. C!
Prognozowana anomalia temperatury, od 26 marca, do 1 kwietnia
Reasumując, nie zanosi się na szybką wiosnę. W marcu jeszcze będą się pojawiać opady śniegu, krupy śnieżnej i deszczu ze śniegiem oraz dość częste spadki temperatur poniżej 0, ale nie spodziewamy się ekstremalnych wartości.
Dane: NOAA, met.hu
Historyczna statystyka (dane warszawskie) wskazuje, że jeśli marzec zaczyna się mroźnie, tak jak tegoroczny, to szanse, że ostatecznie okaże się cieplejszy od normy, są małe. Zazwyczaj takie marce są (w podsumowaniu) albo przeciętne, albo - częściej - zimniejsze od przeciętnych. > W ostatnim półwieczu był tutaj jeden tylko wyjątek od tej reguły, a mianowicie marzec roku 2004, jednak mrozy na jego początku były łagodniejsze, niż obecne (i ostatecznie był tylko lekko cieplejszy od normy). > Warto też zwrócić uwagę, że ostatnio zimny marzec mieliśmy w roku 2013, po nim nastąpiła seria 4 ciepłych (z których 3 nawet skrajnie ciepłe), więc jest już być może "czas najwyższy" na pewne "schłodzenie" tego miesiąca. > Innymi słowy, historia zdaje się potwierdzać zapowiedzi z powyższego artykułu, że marzec 2018 roku ciepłym u nas nie będzie, a nader prawdopodobnym jest, że chłodnym się okaże. >> Czy tak będzie na pewno, na 100%? Oczywiście że nie wiadomo tego na pewno, bo nasza aura jest pełna niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. > Od siebie dodam, że ja jednak też się spodziewam w tym roku marca zimniejszego, niż przeciętny. Nie sądzę jednak, by był on tak zimny, a właściwie zimowy, jak ten z roku 2013. Śnieg chyba będzie się jeszcze pojawiał, może nawet sporo go spadnie raz czy drugi, ale nie powinien się długo utrzymywać.