Niż znad Bałkanów przyniesie ulewę w południowej i południowo-wschodniej części kraju
Opady związane z wczorajszym 26.06 niżem odciętym w zasadzie zaniknęły nad naszym krajem. Północna i północno-zachodnia część Polski dostanie się pod wpływ wyżu DARYL z centrum nad Morzem Północnym, tymczasem w południowej połowie kraju zaznaczy się w najbliższych kilkudziesięciu godzinach strefa opadów związana z niżem przemieszczającym się przez Bałkany. Jego centrum dziś 27.06 znajduje się w rejonie Grecji.
Prognozowane położenie strefy opadów o godz. 02:00, 28 czerwca
W ostatniej prognozie długoterminowej wskazywaliśmy, aby zwrócić uwagę na około 28-30 czerwca, gdyż istnieje ryzyko podejścia wydajniejszej opadowo strefy z południa. Najnowsza prognoza wskazuje, że w tym czasie istotnie musimy się liczyć z wystąpieniem opadów, zwłaszcza w południowej połowie kraju, gdyż wspomniany niż, będzie stopniowo przez Półwysep Bałkański kierował się nad środkową Ukrainę. W tym czasie południowa, południowo-wschodnia, centralna oraz wschodnia Polska znajdzie się w jego zasięgu.
Do tej części kraju napłynie wilgotne i chwiejne powietrze. Pojawią się okresami ulewne opady deszczu, a miejscami wystąpią również burze (mapa prawdopodobieństwa). Lokalnie nie możemy również wykluczyć gradu. Przejściowo nasili się także północno-wschodni wiatr.
Pierwsza strefa opadów znad Ukrainy i Słowacji nad południowo-wschodnią część Polski zacznie wkraczać najbliższej nocy 27/28.06. Do czwartkowego 28.06 poranka popada z niej na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Ziemi Świętokrzyskiej, Górnym Śląsku, a także miejscami na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. W czwartek w ciągu dnia również miejscami będą możliwe okresami opady, ale będą mieć mniejszy zasięg.
Prognozowana suma opadów do 30 czerwca według modelu WRF
Kolejna większa strefa opadów, będzie możliwa około 29 czerwca. Aktualne prognozy wskazują, że zaznaczy się ona głównie w południowo-wschodnich dzielnicach kraju.
Prognozowana suma opadów do 30 czerwca według modelu ECMWF
Prognoza sumy opadów do 30 czerwca według modelu GFS
Jak widać, istnieją pewne rozbieżności co do prognozowanej sumy opadów w poszczególnych regionach. Wyliczenia wskazują jednak zgodnie, że w wyniku czynnika orografii terenu, najwięcej deszczu powinno spaść w Małopolsce, miejscami na Podkarpaciu oraz na południu Górnego Śląska.
Oczywiście nie chodzi o to by zalało, podtopiło, wyrządziło szkody itd.; ale dodatkowe, umiarkowane deszcze są w naszym kraju bardzo potrzebne, m.in. u mnie na Mazowszu. W ostatnich dniach niby tu w stolicy popadało (wczoraj 3 razy łapał mnie na mieście przelotny deszcz); mimo to, dotychczasowa suma opadu w czerwcu wynosi tu raptem 22 mm, co może należałoby uznać za satysfakcjonujące, ale dla... lutego. Potrzeba nam więcej deszczu - podkreślam, umiarkowanego, nie jakichś szalonych ulew. > Tak na marginesie: ciekawy był tu wczoraj widok deszczu padającego na mocno pożółkłe trawniki.
Wczoraj rozpoczął się proces Mieczysława O., byłego dyrektora IMiGW-PIB.