Pogoda długoterminowa na 16 dni: Wkracza cieplejsze powietrze, kiedy powróci ochłodzenie?
Trend naszej zapowiedzi prognozy długoterminowej sprzed tygodnia okazał się kolejny raz prawidłowy. Miniony tydzień przyniósł nam solidne ochłodzenie, szczególnie we wschodnich i południowo-wschodnich regionach kraju. Z kolei w pierwszej dekadzie grudnia wkroczy ocieplenie związane z powrotem cyrkulacji strefowej.
Już dziś 02.12 miejscami na zachodzie, południu i południowym-zachodzie Polski temperatura wzrośnie do około 5/7 st. C. Na pozostałym obszarze kraju temperatura osiągnie 0/4 st. C., z wyjątkiem lokalnie wschodnich i południowo-wschodnich krańców. Wzrost temperatury przyniesie ciepły front atmosferyczny, który po południu wkroczy od zachodu do Polski. W kolejnych godzinach będzie się przemieszczał w głąb kraju niosąc na swej drodze opady deszczu, a w rejonach podgórskich przejściowo deszcz ze śniegiem i śnieg.
Jeszcze wyższej temperatury spodziewamy się w poniedziałek 03.12, gdy nad środkowym i zachodnim Pomorzem, w dzielnicach zachodnich oraz w Małopolsce temperatura wzrośnie do około 8-12 st. C. (najwyższa woj. lubuskie i dolnośląskie). Na pozostałym obszarze kraju zanotujemy przeważnie 3-8 st. C. (najniższa w dzielnicach wschodnich i północno-wschodnich). Po przejściu frontu ciepłego, w ciągu dnia od zachodu wkroczy kolejna strefa przemieszczająca się z opadami deszczu w głąb kraju. Do wieczora dotrze ona do dzielnic wschodnich.
Zmienna pogoda, co jakiś czas z opadami (miejscami przejściowo mogą się zdarzyć opady mieszane) i silniejszym wiatrem, ale w ciągu dnia na ogół z temperaturą dodatnią, a tylko w niektórych regionach w nocy okresowo z niewielkim mrozem, czeka nas do około 9 grudnia (+/-1 dzień).
Jeśli prognozy się nie zmienią, to w drugiej dekadzie grudnia czeka nas ponownie znaczne ochłodzenie, szczególnie na wschodzie i północnym-wschodzie kraju, ale to będziemy weryfikować za tydzień.
Prognozowana anomalia temperatury na najbliższe 7 dni
Tymczasem do tego terminu, utrzyma się wyraźny podział na cieplejsze zachodnie i południowo-zachodnie dzielnice kraju, a chłodniejsze wschodnie i północno-wschodnie, co również widać na prognozowanej powyższej anomalii temperatury na najbliższe 7 dni.
Mamy już grudzień, i teraz każdy kolejny dzień z temperaturą powyżej normalnej zwiększa szansę, że cały rok 2018 okaże się rekordowo ciepłym u mnie w Warszawie - i pewnie nie tylko tu.
Wczoraj telewizyjni zapowiadacze pogody straszyli, że koniec u nas ze słońcem na dłużej; dziś w swoim porannym komentarzu wtórował im synoptyk ICM, cytuję go: "Zimowa aura, jak szybko przyszła, równie szybko się wycofuje ku jesiennym klimatom; znowu na dłużej możemy zapomnieć o błękitnym, bezchmurnym niebie, czasem z chmurami Cumulus; od zachodu powracają pochmurne i mgliste szarugi z opadami deszczu i mżawki, (...)". A tymczasem teraz, dziś w stolicy, po porannym zamgleniu mamy już, no właśnie - pogodne niebo, świeci nam słońce przy temperaturze +4°C; może pora już, aby niektórzy nasi specjaliści od pogody porzucili ten stary stereotyp, że napływ zimą ciepłych mas powietrza z zachodu musi się koniecznie łączyć z całkowitym, wielodniowym brakiem słońca?
Z tym, że dzisiaj (02.12) mamy jeszcze dzień przejściowy, z temperaturami "przez zero" we E części Polski. Atlantyk ze swoimi niżami jeszcze nie zdołał w pełni przebić się przez Polskę - stanie się w całym kraju w najbliższą noc, tzn. 02-03.12 (choć jeden z rozmywających się frontów przyniósł już pierwszą fazę ocieplenia). ->>> Prawa fizyki są takie, że w najciemniejszych i najchłodniejszych miesiącach roku łatwiej (w uśrednieniu) o niższe temperatury przy niższym zachmurzeniu, a o wyższe przy wyższym (korelacja temperatury z zachmurzeniem w skali całej doby jest dodatnia). Ale oczywiście jednoznacznej reguły w tym względzie nie mamy.