Olbrzymi wybuch wulkanu Hunga Tonga-Hunga. Chmura wulkaniczna przykryłaby całą Polskę. Powstało tsunami
Do gigantycznej erupcji podwodnego wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai w pobliżu państwa Tonga doszło w sobotę 15 stycznia 2022. Wulkan ten znajduje się na południowym Pacyfiku. Niesamowite wrażenie zrobiła chmura wulkaniczna, która bardzo szybko wzniosła się na wysokość ponad 15 km. Ze zdjęć satelitarnych wynika, że jej średnica miała około 700 km, czyli więcej niż wynosi odległość od wschodniej do zachodniej Polski mierzona przez centrum kraju. Krótko mówiąc - chmura z wybuchu wulkanu w pobliżu Tonga w rzeczywistości zasłoniłaby całą Polskę.
Zdjęcie satelitarne z wybuchem wulkanu Hunga Tonga-Hunga i naniesioną szerokością chmury wulkanicznej. Dane: Satelita Goes-West, 15 stycznia
Erupcji towarzyszył dźwięk wybuchu, który rozniósł się na odległość nawet kilku tysięcy kilometrów. Był słyszany m.in. w Nowej Zelandii znajdującej się około 2 tysiące kilometrów od wulkanu. Z pewnością nie może się jednak równać z dźwiękiem z wybuchu wulkanu Krakatau z 1883 roku.
Początek erupcji wulkanu w pobliżu Tonga, 15 stycznia 2022, godzina 05:10
Do wybuchu doszło po godzinie 05:00 czasu polskiego. Sprawdziliśmy dokładne zdjęcia i prześledziliśmy erupcję wulkanu niemal minuta po minucie. Widać, że wybuch, fala uderzeniowa i ogromna chmura nad wulkanem były procesami nagłymi i bardzo gwałtownymi.
Zdjęcie satelitarne z erupcją wulkanu Hunga Tonga z godziny 05:20
Dane satelitarne wskazują, że od momentu wybuchu do maksymalnego wypiętrzenia się chmury i osiągnięcia jej maksymalnej szerokości w stanie ciągłym minęła ponad godzina.
Zasięg chmury wulkanicznej o godzinie 05:40
Zwróćmy uwagę na wysokość uniesienia powstałej chmury wulkanicznej. To musiało być co najmniej kilkanaście kilometrów o czym świadczy olbrzymi cień chmury padający na wschód od niej. Na tym obszarze nagle zapadła ciemność, jak przy zaćmieniu słońca.
Erupcja wulkanu w pobliżu Tonga o godzinie 05:50 czasu polskiego
Na zbliżeniach zdjęć satelitarnych bardzo dokładnie widać, że wybuchowi wulkanu towarzyszyła fala uderzeniowa, a następnie powstała za nią towarzysząca jej chmura Wilsona. Tuż po erupcji ostrzeżenie przed tsunami zostało wydane dla stolicy Tonga, miasta Nuku'alofa. Boje tuż przed uderzeniem fali w ląd zanotowały wzrost wysokości do 1,2 m, ale zaraz po tym padła łączność i ostatecznie fala tsunami mogła być wyższa.
Wybuch wulkanu w rejonie Tonga zarejestrowany przez satelitę
Aktualnie nie ma informacji z Tonga, gdyż nastąpiło całkowite zerwanie łączności. Miejmy nadzieję, że woda wdarła się tylko do części nadbrzeżnej i nie ma wielu ofiar. Fala tsunami z pewnością była wyższa, bo na australijskiej wyspie Norfolk, znajdującej się blisko 2 tys. km od od Tonga, tsunami osiągnęło wysokość blisko 1,3 m.
Aktualizacja godzina 21:45 - Fala uderzeniowa po wybuchu wulkanu Hunga Tonga dotarła do Polski. Świadczy o tym nagły skok i ponowny spadek ciśnienia po godzinie 20:00.
Fala uderzeniowa obiega więc naszą planetę. Podobne skoki ciśnienia notowane są również w innych krajach zachodniej Europy.
DobraPogoda24.pl
Trudno w to uwierzyć. Z zachodu na wschód Polski jest jakieś 650 km. Prawdziwe monstrum i siła.
a was nie dziwi ze cos nie tak jest na tym wideo od SPACE? mimo ze ziemia zostaje stopniowo pokryta ciemnoscia, to za ziemia nie widac slonca, ni promieni slonecznych, a jest tam jasno. Tak jak na koncu filmiku jest pokazane, ta podroz do galaktyki. Widac slonce za ziemia, a podczas prezentacji wybuchu, nic nie widac. Nasa nas oszukuje. Czyzby Ziemia nie krazyla wokol Slonca? Zwroccie uwage jak na tym wideo na Ziemi powstaje noc. Widac jakby Ziemia stala w miejscu. To co satelita obraca sie z taka sama predkoscia jak obot Ziemi? No to przeciez bylo by widac zatem jakies promienie sloneczne zza Ziemi
Ty tak na poważnie, czy tylko prowokujesz? Przecież to są zdjęcia z satelitów geostacjonarnych, czyli umieszczonych nad równikiem. Poruszają się równo z obrotem Ziemi, dzięki temu możemy obserwować ten sam obszar przez całą dobę! Znajdują się na wysokości blisko 36 km nad powierzchnią naszej planety. Proponuje poczytać na temat techniki powstawania tych zdjęć. Tutaj np. fajne wyjaśnienie dotyczące zjawiska "błysków" na zdjęciach satelitarnych. Mowa o zjawisku sunglint https://dobrapogoda24.pl/artykul/zjawisko-optyczne-zdjecia-satelitarne-sunglint