| |
Zagrożenie!
Rok 2018 najcieplejszym w historii pomiarów w Polsce

Rok 2018 najcieplejszym w historii pomiarów w Polsce

Kilka dni temu NOAA poinformowała, że rok 2018 na Ziemi znalazł się wśród najcieplejszych w całej historii instrumentalnych pomiarów. W zestawieniu zajął 4 miejsce. Cieplej było tylko w roku 2016, 2017 i 2015.

Jeżeli chodzi o dane z Polski, to zostały oficjalnie podane przez IMGW. Tak jak wstępnie przypuszczaliśmy, miniony rok 2018 w skali kraju okazał się być najcieplejszym w dotychczasowej historii pomiarów. Średnia temperatura wyniosła 9,46 st. C! Na drugie miejsce spadł dotychczasowy lider, czyli rok 2015 ze średnią 9,43 st. C. Różnica między nowym, a starym liderem jest więc niewielka.

Najcieplejszy rok w Polsce

Z danych IMGW wynika, że od roku 1999 średnia roczna temperatura w Polsce coraz częściej przekracza normę, aczkolwiek oczywiście nie w każdym roku. Od 2014 roku wzrost średniej jest najbardziej widoczny.

Najcieplejszy rok w Polsce anomalia temperatury

Aby jeszcze bardziej unaocznić wzrost temperatury należy się odnieść do średniej z tzw. normy rocznej. Ta dla okresu bazowego 1971-2000 wynosi 7,6°C. Tymczasem pięć ostatnich lat w Polsce w kolejności od najcieplejszego zapisało się odpowiednio:

2018 r. – średnia temp. 9,46°C

2015 r. – średnia temp. 9,43°C

2014 r. – średnia temp. 9,3°C

2017 r. – średnia temp. 9,1°C

2016 r. – średnia temp. 8,9°C

Jak długo utrzyma się nowy krajowy rekord? Czekamy na Państwa typowania.

Dane: IMGW

Zobacz również - najcieplejszy rok w Niemczech.


Komentarze
Ben Wwa

Jak wyraźnie widać, mój region warszawski (środkowomazowiecki) był cieplejszy w 2018 roku zarówno od północnego, wschodniego, jak i południowego Mazowsza. Nie jest trudno zrozumieć tego przyczynę; wystarczy spojrzeć na fizyczną mapę Polski - czynnikiem decydującym jest tu istnienie kotliny warszawskiej, o niższej wysokości nad poziomem morza. Widać też, że zasięg zwiększonej ciepłoty tego regionu wykracza daleko poza zasięg oddziaływania warszawskiej tzw. miejskiej wyspy ciepła (MWC), czyli dodatkowego, nienaturalnego czynnika ocieplenia temperatury powietrza w obszarze zabudowanym stolicy. (Budynki, zakłady przemysłowe, zatłoczone autami ulice itd., emitują dodatkowe ciepło). Owszem, MWC potęguje efekt ocieplenia w samym mieście i jego przedmieściach, nie jest on jednak jedynym ani głównym powodem, że "język ciepła" z Polski zachodniej/południowo-zachodniej sięga niczym palec wskazujący, aż po środkowe Mazowsze. Byłoby wskazanym, aby to brali pod uwagę ci, co często powtarzają na różnych forach, że stacja meteorologiczna Warszawa-Okęcie przedstawia rzekomo "fałszywy" (tj. "zbyt ciepły") obraz klimatu rejonu naszej stolicy.

09 luty 2019 - 09:14
Odpowiedz
Lucas wawa

Zauważmy jednak, że wszystkie główne stacje położone bardziej na obrzeżach Mazowsza, w RÓŻNYCH kierunkach od Warszawy zanotowały roczną Tavg (za 2018 r.) o 0,5-1,2 st. niższą, niż reprezentujące stolicę Okęcie: https://meteomodel.pl/BLOG/wp-content/uploads/2019/01/Temperatura-średnia-rok-2018-1024x963.jpg A dodajmy, że stacje te położone są maksymalnie 50 m wyżej niż Okęcie, niektóre na tej podobnej wysokości lub nieco niższej. To nie są różnice wysokości, którymi da się wytłumaczyć takie różnice Tavg. Wniosek jest taki, że dane z Okęcia może i mają jakiś sens, ale głównie dla przypadków pośrednich - między ścisłym centrum Warszawy a terenami znacznie mniej zurbanizowanymi, nawet w środkowej części Mazowsza (gdzie więcej lasów, czy terenów rolniczych).

10 luty 2019 - 00:06
Odpowiedz
Ben Wwa

Mapka którą podałeś, potwierdza w całej rozciągłości to, co napisałem. Stacja Okęcie dość dobrze reprezentuje klimat kotliny warszawskiej. A to, że znaczna część Mazowsza (zwłaszcza jego regiony wschodnie i północne, ale także tereny sąsiadujące z Łódzkiem, i skrajne południe Mazowsza) jest klimatycznie chłodniejsza od regionu warszawskiego (kotliny), to nic nowego. Zawsze tak było, także w czasach, gdy warszawska MWC miała mniejszy zasięg, niż obecnie.

10 luty 2019 - 07:33
Odpowiedz
Ben Wwa

Jeśli takie roczniki jak 2018 miałyby się na Mazowszu stać normą w zakresie podstawowych parametrów klimatycznych (temperatura, opady), to stepowienie Polski środkowej nie byłoby już tylko realnym zagrożeniem (jak dotąd), lecz faktem.

09 luty 2019 - 12:00
Odpowiedz
Ben Wwa

Zespół naukowców z Uniwersytetu Hawajskiego opracował interaktywną mapę narastania zagrożeń, jakie niesie ze sobą ocieplenie klimatu (w skali globalnej). W artykule na ten temat (wyborcza.pl) mówi się np. o Mazowszu, że czeka ten region "ubytek lasów". To jest niebezpieczeństwo stepowienia, o którym alarmuję od dłuższego czasu; spowodowane zachwianiem tzw. klimatycznego bilansu wodnego (w uproszczeniu chodzi o to, że coraz silniejsze parowanie przy mniejszych lub dość stabilnych sumach opadowych powoduje stopniowe osuszanie środowiska). Warszawa jest w tym aspekcie szczególnie zagrożona, gdyż znaczna część jej okolicznych lasów (Puszcza Kampinoska, lasy legionowskie) leży w kotlinie, która jest klimatycznie nawet cieplejsza od większości obszaru Mazowsza. Rzecz jasna, zagrożenie to dotyczy w różnym stopniu także innych obszarów Polski nizinnej, zwłaszcza środkowej.

10 luty 2019 - 08:01
Odpowiedz