Chemtrails niewiarygodne, nieprawdopodobne i bezprzedmiotowe - odpowiedź na interpelacje posłanki Barbary Chrobak
Teorie spiskowe na różne tematy od lat krążą po sieci. W czołówce znajdują się m.in. chmetrails - tłumaczone jako opryski chemiczne zrzucane z samolotów na polecenie światowego rządu. Dowodami mają być wyrwane z kontekstu zmanipulowane filmy, głównie z serwisu YouTube oraz liczne zdjęcia zwykłych smug kondensacyjnych.
W tym roku temat chemtrails po kilku latach powrócił do polskiego Sejmu. Do ministra zdrowia i środowiska, 29 czerwca wpłynęła interpelacja od posłanki Barbary Chrobak z Kukiz 15. Interpelacja ma numer 23562 i nosi tytuł „W sprawie rozpylania w atmosferze szkodliwych substancji”.
Pod koniec sierpnia wpłynęły odpowiedzi na interpelację od podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia - Zbigniewa Józefa Króla i Małgorzaty Golińskiej - sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska.
Tak jak przypuszczaliśmy, posłanka Chrobak nic nowego i dotąd "tajnego" w odpowiedzi nie otrzymała. - Resort zdrowia nie posiada informacji potwierdzających przypuszczenia, wskazujące na opryskiwanie ludzi przez samoloty różnymi substancjami w bliżej nieznanym celu. Obecnie mamy do czynienia z istotnie większym natężeniem ruchu lotniczego nad Polską w przedziale ostatnich lat oraz wzrostem intensywności ruchu nad Europą od lat dziewięćdziesiątych. Ta zwiększona aktywność oznacza również większą liczbę obserwowalnych smug kondensacyjnych, powstających za lecącym na dużej wysokości samolotem. Głównymi produktami spalania lotniczych paliw do napędu silników turbinowych umożliwiających lot na dużych wysokościach są para wodna i dwutlenek węgla…Należy zaznaczyć, że w Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, funkcjonuje system oceny jakości i kontroli jakości powietrza. Oparty jest on na pomiarach prowadzonych w ramach państwowej sieci monitoringu środowiska. System przewiduje prowadzenie oceny jakości powietrza w strefach na terenie całego kraju. Stan jakości powietrza określany jest na podstawie poziomów dopuszczalnych i docelowych dla kilkunastu zanieczyszczeń w powietrzu pod kątem ochrony zdrowia ludzkiego (takich jak pył drobny PM10, benzen, dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, ołów, tlenek węgla, arsen, kadm, nikiel) oraz dla kilku ze względu na ochronę roślin (ozon, dwutlenek siarki oraz tlenki azotu). Reasumując powyższe, resort zdrowia nie dostrzega podstaw do uznania informacji zamieszczonych często w sieci internetowej na temat zagrożeń w związku z „chemitrails” za wiarygodne i prawdopodobne - czytamy w odpowiedzi.
Z kolei w odpowiedzi udzielonej przez ministerstwo środowiska czytamy - Z informacji otrzymanych od Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) wynika, iż kontrola ruchu statków powietrznych odbywa się w systemie ciągłym. W ostatnich dekadach nastąpił znaczący przyrost frekwencji operacji wykonywanych przez cywilne statki powietrzne, niemniej jednak nadal nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej frekwencja operacji lotniczych jest znikoma w porównaniu do natężenia ruchu lotniczego nad krajami Europy Zachodniej. ULC od wielu lat otrzymuje listy z prośbami lub żądaniami w kwestii rzekomego celowego wprowadzania trucizn do atmosfery. W takich przypadkach ULC udziela obszernych wyjaśnień, w tym w celach edukacyjnych zamieszczając określone opracowania na stronach Urzędu. Kontrargumenty zdają się być dostatecznie przekonujące w większości przypadków, gdyż łatwo jest udokumentować, iż istnieją setki sposobów znacznie bardziej efektywnego wprowadzania trucizn do środowiska… Nadmieniamy, iż w przypadku nauk przyrodniczych, praktycznie jedynymi wiarygodnymi źródłami wiedzy naukowej są rozprawy naukowe, opracowania naukowe, recenzowane artykuły naukowe oraz doniesienia konferencyjne, które są publikowane w czasopismach naukowych o utrwalonej renomie i prestiżu. Ponadto można za wystarczająco wiarygodne uznać opinie niekwestionowanych autorytetów świata nauk przyrodniczych, lub oficjalnie przedkładane opinie innych czynnych naukowców będących pracownikami powszechnie uznawanych instytucji naukowych. Biorąc pod uwagę powyższe, ULC prosi o podawanie informacji pochodzących ze zweryfikowanych źródeł, jak i precyzyjnego wskazywania źródeł pochodzenia informacji, gdyż procedowanie danych o silnie obniżonej wiarygodności jest bezprzedmiotowe - wyjaśnia Małgorzata Golińska z ministerstwa środowiska.
Po raz kolejny mamy więc sytuację, gdy instytucje państwowe wykluczają bzdury podawane przez zwolenników teorii spiskowej. Przypominamy i polecamy fakty naukowe na temat smug kondensacyjnych i geoinżynierii opublikowane w naszym wcześniejszym artykule, bo nic nowego na ten temat nie usłyszycie.
Jak to mówi młodzież - zatkało kakao :)