
Tak wygląda rana zadana lasowi przez żywioł blisko 2 lata temu. Odnowienie zniszczonych terenów pochłonie 1,5 mld zł
Blisko 2 lata temu, 11 sierpnia 2017 roku nad Polską mieliśmy dosłownie pogodowy Armagedon, gdy w piątkowy 11.08 wieczór oraz w pierwszej części nocy na sobotę 11/12.08 przeszła niszczycielska burza z linią szkwału w formie Bow echo.
Dane radarowe z widocznym Bow echo nad Polską. 11 sierpnia 2017 r. o godz. 21:00
Huraganowy wiatr spowodował największą klęskę w dziejach polskiego leśnictwa. Na najnowszej zbiorczej mapie danych satelitarnych z ostatnich lat, możemy dostrzec wyraźną „ranę” zadaną lasowi przez żywioł. To obszar Polski, gdzie zanotowano „utratę pokrycia lasu” z drzewostanem o wysokości co najmniej 5 metrów.
Do tej pory 90% powierzchni lasów, które blisko dwa lata temu zniszczył kataklizm, została uprzątnięta. Prace porządkujące cały poszkodowany teren zostaną zakończone do końca tego roku - zapowiadają leśnicy.
-W toku usuwania zniszczeń poznano skalę szkód, spowodowanych przez huragan, który przeszedł nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku. Już wiemy, że zniszczona powierzchnia po huraganie wynosiła około siedemdziesięciu tysięcy hektarów, leżało tam dziesięć milionów połamanych lub powywracanych drzew- podsumował Krzysztof Trębski - rzecznik Lasów Państwowych.
Jak wynika z danych Lasów Państwowych, zniszczony został teren niemal takiej samej powierzchni jak najludniejszego miasta w Stanach Zjednoczonych - Nowego Jorku. -Dziewięćdziesiąt procent terenu jest już oczyszczona i gotowa do odnowienia, czyli do nasadzenia nowych drzew- dodał rzecznik. Odnowienie zniszczonych terenów będzie kosztowało Lasy Państwowe półtora miliarda złotych.
Na mapie z danymi z satelity Landsat, możemy również prześledzić obszar kraju z tzw. „zyskiem pokrycia lasu”, zdefiniowanym jako odwrotność straty lub zmiany obszarów nieleśnych na las w okresie od roku 2000, do 2018.