Będą gwałtowne ulewy. Powodzie błyskawiczne zaleją drogi i posesje. Wystąpi oberwanie chmury
Na ustabilizowanie pogody w Polsce nadal nie możemy liczyć. Z południowego zachodu w poniedziałek nasunie się strefa falującego frontu atmosferycznego na którym rozwinie się niż Tina. W chwiejnym powietrzu powstaną nawalne opady deszczu powodujące zalania i podtopienia. Lokalnie w czasie ulewy i burz, w oberwaniu chmury może wystąpić powódź błyskawiczna z sumami opadów do około 30-70 litrów wody na m2 ziemi.
Prognozowany zasięg ulewy w Polsce o godzinie 09:00, 10 czerwca 2024
Na mapie synoptycznej Europy możemy już dostrzec strefę frontu z płytkim niżem Tina. Najbliższej doby front ten będzie się rozciągać nad południowo wschodnią połową Polski. Z uwagi na to, że będzie mieć tendencję do falowania, to występują nadal znaczne rozbieżności w prognozach sumy opadów dla poszczególnych regionów, tym bardziej, że znaczna część tych opadów przy oberwaniu chmury będzie mieć pochodzenie burzowe.
Prognozowany zasięg ulewy w Polsce na froncie o godzinie 14:00, 10 czerwca 2024
Opady deszczu związane z omawianym frontem zaczną wkraczać do Polski w drugiej połowie najbliższej nocy przez Opolszczyznę w kierunku centrum, Górnego Śląska i Mazowsza. W poniedziałek w ciągu dnia front zacznie sięgać z opadami i burzami także Podlasia, Lubelszczyzny, Ziemi Świętokrzyskiej, Podkarpacia i Małopolski. Prognozy wskazują na miejscami nawalne opady deszczu, gdyż może dojść do wystąpienia jednej burzy po drugiej i wówczas będą bardzo realne zalania i podtopienia, bo w ciągu zaledwie 1-3 godzin może spaść nawet do około 30-70 litrów wody na m2 ziemi.
Prognoza zasięgu ulewy w Polsce o godzinie 19:00, 10 czerwca 2024
Bieżące wskazania radarowe dokładnie nam wskażą, gdzie faktycznie spadnie najwięcej deszczu w czasie tego przejścia frontu, bo najnowsze wydania modeli numerycznych nadal mają spore rozbieżności. Przykładowo, model ICON i ECMWF wskazuje na największe akumulacje opadów na południowym wschodzie, zwłaszcza między Lubelszczyzną, Podkarpaciem, Małopolską i południem Śląska.
Prognozowane sumy opadów w Polsce do 11 czerwca 2024 według modelu ECMWF
Z kolei model dużej rozdzielczości SWISS HD, obszar największych opadów przesuwa nieco bardziej na zachód i północny zachód względem innych prognoz, zwłaszcza w przypadku Podkarpacia. Jego prognozy są często bardzo dokładne, ale w krótszym okresie prognostycznych, na kilka godzin przed wystąpieniem zjawiska, dlatego warto sprawdzić najnowsze wyliczenia jeszcze o poranku.
Zobacz również: Nadciągnie podmuch chłodu. Temperatury nie przyniosą upału w Polsce
Prognozowany zasięg ulewy i sumy opadów w Polsce do 11 czerwca 2024. Model SWISS HD
Nie zmienia to jednak faktu, że w ciągu najbliższej doby musimy szczególnie liczyć się z możliwością wystąpienia miejscami nawalnych opadów deszczu i burz szczególnie w południowo wschodniej połowie Polski. Miejscami w kilka godzin może spaść nawet połowa lub cała miesięczna norma opadów. W takim przypadku ryzyko zalań, a nawet lokalnej powodzi błyskawicznej będzie znaczne.
Sprawdź także: Potężny upał wkroczy do Europy. Temperatura przebije 45 stopni
Źródło: DobraPogoda24.pl