Maroko kolejnym krajem, który zrezygnował ze zmiany czasu
Minionej nocy 27/28.10 w Polsce zmieniliśmy czas letni na zimowy, cofając wskazówki zegarów o godzinę. Wróciliśmy zatem do właściwego czasu dla naszego położenia geograficznego. Większość społeczeństwa chce jednak zachowania w ciągu całego roku tylko czasu letniego, gdyż najbardziej zależy nam na wydłużeniu dnia w porze popołudniowej, bowiem wtedy wykazujemy największą aktywność.
To podstawowy powód, innym są problemy zdrowotne. Zmiana czasu powoduje zaburzenia metaboliczne i trudności z koncentracją. Ponadto jesteśmy bardziej narażeni na infekcje z uwagi na zmianę naszej odporności oraz wzrasta ryzyko zawałów.
Zmiana czasu w Maroko
Tymczasem Maroko jest kolejnym krajem, który zrezygnował ze zmiany czasu. Władze tego kraju wydały stosowny dekret w tej sprawie. Postanowienie weszło w życie na dobę przed zmianą czasu na zimowy. Dekret marokańskich władz został podpisany bez wcześniejszych zapowiedzi, niemal w ostatniej chwili przed planowaną zmianą czasu. Decyzja oznacza, że Maroko przez cały rok będzie pozostawać w czasie letnim, w tej samej strefie czasowej co Wielka Brytania i Portugalia. Władze argumentują, że rezygnując ze zmiany czasu kraj zyska dodatkową godzinę naturalnego światła.
Zmiana czasu w UE
Z kolei w Unii Europejskiej trwa dyskusja na temat odejścia od zmian czasu. Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy, która pozostawia dowolność krajom członkowskim, co do określenia który czas będzie obowiązujący. To oznacza, że w ostatni weekend marca 2019 roku wrócimy do czasu letniego, ale w październiku poszczególne kraje same zdecydują czy pozostaną przy czasie letnim lub przejdą na czas zimowy. Potrzebny jest więc konsensów między państwami członkowskimi, aby uniknąć dezorientacji w zmianach czasowych i skoordynowanie podejść do tematu zmiany czasu we wszystkich państwach. Krótko mówiąc - jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w naszym kraju ostatnia zmiana czasu czeka nas na wiosnę przyszłego roku.