W 2019 roku po raz ostatni zmienimy czas
Temat dwukrotnej zmiany czasu w ciągu roku od lat wzbudza kontrowersje w wielu krajach. Polska należy do państw, które chcą jego likwidacji. Parlamentarzyści opowiedzieli się za tym 11 października 2017 roku gdy poparli pomysł likwidacji sezonowej zmiany czasu przedstawiony w nowelizacji ustawy o czasie urzędowym na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Pomysłodawcą była grupa posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Polskie prawo w tej kwestii musi być jednak dostosowane do prawa unijnego, dlatego Komisja Europejska prowadziła konsultacje w odpowiedzi na rezolucję Parlamentu Europejskiego, który opowiedział się za likwidacją zmiany czasu i wezwał Komisję do znowelizowania przepisów z 2001 roku.
Internetowa konsultacja wśród mieszkańców UE dała odpowiedź unijnym decydentom na zasadnicze pytanie - Europejczycy chcą zlikwidowania zmiany czasu i pozostania przy letniej strefie czasowej.
W piątek 14.09 komisarz ds. Transportu Violeta Bulc ogłosiła, że UE wstrzyma dwukrotną zmianę zegarów na całym kontynencie w październiku 2019 roku. Wszystkie kraje UE muszą przesunąć zegarki o godzinę w ostatnią niedzielę marca. Po tym terminie państwa członkowskie UE będą mogły same zdecydować, czy pozostaną na stałe w okresie letnim, czy zimowym.
Bulc powiedziała, że liczy iż państwa członkowskie i Parlament Europejski dotrzymają kroku "ambitnemu" harmonogramowi Komisji. Zwróciła również uwagę na potrzebę znalezienia konsensusu między państwami członkowskimi, aby uniknąć dezorientacji w zmianach czasowych. "Aby utrzymać zharmonizowane podejście, zachęcamy do konsultacji na poziomie krajowym, aby zapewnić skoordynowane podejście wszystkich państw członkowskich" - dodała Bulc.
Do końca nic jeszcze nie jest pewne. O wszystkim zdecyduje polityka a jaka ona jest każdy zainteresowany widzi. Zmiany musi przegłosować parlament europejski a później parlamenty krajów członkowskich UE a czasu na to naprawdę niewiele.