
Sąsiedzi ratują Polskę przed brakiem prądu
Dziś 26.06 szczególnie trudny dzień dla polskiego sektora energetycznego. Wysokie temperatury zwiększyły ciągle rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną. Aktualne dane potwierdzają, że w kolejnych latach będziemy pilnie potrzebować nowego źródła energii, bowiem obecne elektrownie nie pokrywają potrzeb w szczycie letnim i zimowym.
Chwilowe dane PSE o godz. 12:40 wskazywały zapotrzebowanie na 24 126 MW, z których pokrywaliśmy 21 593 MW. Pozostała część energii płynie do nas ze wszystkich kierunków, od Niemiec przez Szwecję, Litwę, Ukrainę po Czechy i Słowację. Jest to sytuacja o tyle rzadka, że dziś nawet z Czech i Słowacji płynie energia do Polski, a to właśnie te kraje są często wspomagane przez nasz sektor energetyczny.
Dane z godz. 12:40, 26 czerwca 2019 roku
Krótko mówiąc - saldo wymiany całkowitej jest ujemne i przekracza 2470 MW, a jeszcze wczoraj 25.06 o tej porze wynosiło 2010 MW.
Dane z wczoraj 25.06 o godz. 12:50
Zwróćmy uwagę na gałęzie źródeł energii w Polsce. Elektrownie węglowe stanowią nadal dominującą większość.
Kilka godzin później PSE na Twitterze podały, że dzisiaj 26.06 o godz. 13.15 padł rekord zapotrzebowania na moc w szczycie porannym okresu letniego. Zapotrzebowanie wyniosło ok. 24 140 MW. W tym czasie ratowaliśmy się ponad 10% importem energii z zagranicy, w celu zbilansowania zapotrzebowania. Był to największy import w historii, a na tym zapewne nie koniec.
Dzisiaj o godz. 13.15 padł rekord zapotrzebowania na moc w szczycie porannym okresu letniego. Zapotrzebowanie wyniosło ok. 24 140 MW. Pełne dane podamy jutro.
— PSE S.A. (@pse_pl) 26 czerwca 2019