
Wyspy na Pacyfiku urosły, mimo rosnącego poziomu morza. Naukowcom udało się wyjaśnić tę zagadkę
Niewielkie i nisko położone atole na Oceanie Spokojnym są uważane za jedne z najbardziej narażonych na zalanie przez wody podnoszącego się morza. Globalny wzrostu poziomu morza przyspiesza i obecnie średnia wynosi 3,3 mm na rok. To oznacza, że są oczywiście regiony, gdzie ten wzrost jest znacznie większy. Wynika to ze zmian klimatycznych związanych z globalnym ociepleniem. Tymczasem w ciągu ostatniej dekady naukowcy zauważyli zagadkowe zjawisko, bo niektóre wyspy na Oceanie Spokojnym stają się coraz większe. W badaniu skupiono się na wyspie Jeh. Jest to słabo zaludniony atol będący częścią Wysp Marshalla, znajdujący się między Filipinami i Hawajami.
Wyspy na Oceanie Spokojnym urosły, mimo wzrostu poziomu morza. Na zdjęciu atol z 1943 roku. Foto: Archiwum Narodowe USA
To samo miejsce w roku 2020
Naukowcy odkryli, że powierzchnia lądowa wyspy, od 1943 roku wzrosła o 13%! Przyczyną tego stanu jest nagromadzenie osadów z pobliskiej rafy koralowej. W naturalny sposób rafa wytwarza osad, z którego właśnie są zbudowane atole. to oznacza, że rośnie poziom morza, a mimo to, niektóre wyspy na Pacyfiku stają się większe.
Średnie tempo globalne wzrostu poziomu morza
Wyspa Jeh rozrosła się w ciągu ostatnich 70 lat. Prognozy klimatyczne sugerują, że niewielkie i niewysokie wyspy na Pacyfiku zostaną zatopione, a wcześniej ulegną erozji. Jednak jak wynika ze zgromadzonych i porównanych danych, w tym sprawdzeniu osadu radiowęglowego, wzrost wyspy jest stosunkowo nowy. W tym czasie podnosi się poziom morza wokół Wysp Marshalla, w tempie około 7 milimetrów rocznie, licząc od 1993 roku. To więcej niż średnia światowa wynosząca około 3,3 mm.
Badanie jest niezwykle istotne, bo wskazuje, że wyspy mogą nadal rosnąć, mimo rosnącego poziomu morza! „Odkryliśmy, że wyspy są odporne na podnoszenie się poziomu morza, bo ilość osadów dostarczanych do niektórych atoli przewyższa wzrost poziomu morza” - powiedział współautor badania Murray Ford, ekspert w dziedzinie systemów wysp rafowych na Pacyfiku z Uniwersytetu Auckland. „Nie wiemy, jak to się potoczy w nadchodzących dekadach” - dodał Ford. Co się dzieje? Atole często znajdują się zaledwie około dwóch metrów nad poziomem morza, ale według naukowców poziom mórz w tym regionie naszej planety może wzrosnąć jeszcze bardziej do końca tego wieku. Z kolei badanie US Geological Survey 2018 wykazało, że wiele nisko położonych atoli będzie niezdatnych do zamieszkania do połowy tego wieku. Ponadto w zeszłym roku, prezes Azjatyckiego Banku Rozwoju, Takehiko Nakao, powiedział, że cztery atole - Wyspy Marshalla, Tuvalu, Kiribati i Malediwy, które razem zamieszkuje ponad pół miliona ludzi - są na świecie najbardziej narażone na zmiany klimatyczne.
Tymczasem w ciągu ostatniej dekady wiele badań wykazało, że niektóre atole faktycznie się rozrastają. Badanie z 2010 roku wskazuje, że niektóre wyspy Pacyfiku nie uległy erozji, a badanie przeprowadzone w 2018 roku na 30 atolach na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim, w tym 709 wyspach wykazało, że żaden z atoli nie utracił obszaru lądowego. Według badania, ponad 88% wysp miało stabilną powierzchnię lub większą! Naukowcy nie są jednak w stanie przewidzieć, czy atole będą nadal otrzymywać osad w tempie umożliwiającym im utrzymanie się nad poziomem morza. Głównym czynnikiem decydującym będzie żywotność rafy w przyszłości, gdyż od tego będzie zależeć sytuacja niektórych wysp.
DobraPogoda24, NASA, CNN