Wir polarny zdołał się odbudować. Prognozy śniegu i mrozu będą fatalne. Wiemy, co dalej z zimą
Okres panowania częstego mrozu i przechodzących śnieżyc w Polsce niebawem zakończy się wraz z ruszeniem cyrkulacji strefowej atmosfery niesionej przez prąd strumieniowy. Na uwagę zasługuje także wir polarny, który po rozbiciu i osłabieniu zdołał się odbudować i wpłynie na pogodę w dalszej części zimy. Prognozy śniegu i mrozu z dnia na dzień staną się fatalne i zmartwią miłośników białej aury, która zacznie się cofać z kraju.
Prognoza wiru polarnego na wysokości izobarycznej 10 hPa w stratosferze 24 stycznia 2024
Należy przyznać, że do tej pory prognozy zimy w styczniu wyjątkowo dobrze się sprawdziły. Na początku miesiąca doszło do rozbicia wiru polarnego na dwa ośrodki i jego znacznego osłabienia przez ocieplenie stratosferyczne. To z kolei wpłynęło na prąd strumieniowy, który stracił na impecie i stał się chaotyczny między Ameryką Północną i Europą. W rezultacie faza NAO oscylacji północnoatlantyckiej przeszła na wartości ujemne i w trakcie pierwszej dekady stycznia nastała zima ze śniegiem i mrozem, a w trakcie drugiej dekady zdołała się utrzymać z nielicznymi krótkimi wyjątkami.
Prognoza położenia niższego wiru troposferycznego nazywanego prądem strumieniowym, 22 stycznia 2024
Od wielu dni zapowiadamy, że sytuacja zmieni się w trakcie trzeciej dekady stycznia i też tak będzie. Rozbicie wiru polarnego nie było na tyle silne, aby doprowadzić do jego zanikania. Wręcz przeciwnie, tak jak się spodziewaliśmy w kolejnych dniach wir znacznie się wzmocni i odbuduje, co będzie mieć wpływ na pogodę w dalszej części zimy, a nawet na początku wiosny.
Prognoza indeksu NAO do początku lutego 2024
Prognozy nadal konsekwentnie, zwłaszcza modelu ECMWF wskazują w kolejnych dniach na powrót niskiej temperatury do stratosfery. Ocieplenie na wysokości około 30 km zupełnie ustąpi, a w tym czasie zdoła się odbudować strefowa zachodnia cyrkulacja. Z tego powodu po 21 stycznia w Polsce spodziewamy się ocieplenia, postępującej odwilży, ale także okresami ryzyka wichury, w tym około 22 i 24 stycznia. Zima wycofa się z kraju z wyjątkiem wysokich gór i miejscami krańców wschodnich i północno wschodnich, gdzie ocieplenie będzie najmniejsze w regionach z największą pokrywą śnieżną.
Ocieplenie pod koniec stycznia zaniknie w stratosferze. Wróci silny wir polarny. Prognozowana anomalia temperatury na wysokości 30 km, 28 stycznia 2024
Najnowsze prognozy sezonowe wskazują, że dość silny wir polarny ma szansę się utrzymać przez znaczną część lutego. Aktualnie w prognozach nie widnieje nagłe ocieplenie stratosferyczne, które może doprowadzić do jego definitywnego rozbicia w najbliższych tygodniach. Taka sytuacja teoretycznie będzie sprzyjać zwiększonej szansie na trwalszą cyrkulację zachodnią, aczkolwiek okresami może zostać chwilowo przyblokowana przez antycyklony i wtedy będą możliwe krótkie nawroty mrozu i śniegu na przechodzącym froncie w chłodniejszym sektorze powietrza. Od nowego tygodnia będziemy mieć wyraźne sprzężenie stratosfery i troposfery, a przez to bardzo zimne powietrze zostanie zablokowane na dalekiej północy i wschodzie Europy.
Prognoza położenia i siły wiru polarnego, 3 lutego 2024
Z tego powodu w prognozach w kolejnych tygodniach widnieją wyraźne dodatnie anomalie temperatury począwszy od 22 stycznia. To oznacza fatalne prognozy mrozu i opadów śniegu w Polsce bo okresów prawdziwej zimy według obecnych prognoz będzie znacznie mniej. Na ogół mają przeważać dni ze średnią dodatnią dobową temperaturą przeważnie charakterystyczną dla przedzimia, czy przedwiośnia. Możemy mieć zatem łagodne wydanie zimy coraz częściej na nizinach bez śniegu z dodatnimi temperaturami.
Prognozowana anomalia temperatury w Polsce za okres między 22 stycznia i 25 lutego 2024
To jednak nie oznacza, że zima już całkowicie przegra i nie będzie wracać. Jej epizody z pewnością jeszcze nie raz się pojawią szczególnie w górach i rejonach podgórskich, a także w północno wschodnich regionach kraju. Nie mniej, nie powinny to być jednak aż tak trwałe okresy, jakie mieliśmy między pierwszą i drugą dekadą stycznia. Sytuacja pogodowa zacznie się bardziej komplikować po całkowitym rozpadzie wiru polarnego do którego powinno dojść przed wiosną. Z tego powodu szczególnie końcówka zimy i początek wiosny mogą nas jeszcze nie raz zaskoczyć silniejszym mrozem i śnieżycami.
Źródło: DobraPogoda24.pl
