Wandale niszczą przyrządy na stacjach meteorologicznych. IMGW apeluje o opamiętanie. Brak danych może doprowadzić do katastrofalnych skutków
Fala protestów przelewa się przez Polskę. O ile rozumiemy w państwie demokratycznym prawo każdego do wyrażania opinii i protestu, o tyle nie możemy zrozumieć aktów wandalizmu. W ostatnich tygodniach nasiliło się również zjawisko niszczenia i uszkodzenia przyrządów pomiarowych w ogródkach meteorologicznych, na posterunkach opadowych oraz stacjach wodowskazowych IMGW-PIB. Pojawiają się także zgłoszenia o imprezach plenerowych organizowanych na terenach wokół nieruchomości, którymi opiekuje się Państwowa Służba Hydrologiczno-Meteorologiczna. Tego rodzaju zdarzenia przyczyniają się do dewastacji urządzeń pomiarowych i zakłócają funkcjonowanie systemów przesyłania danych np. dym z ogniska czy grilla. Osoby to robiące, zapewne nie zdają sobie sprawy z tego jak wielką robią szkodę dla całego systemu osłony kraju, w tym bezpośredniego opracowywania prognoz numerycznych.
Coraz częstsze dewastacje bardzo drogich przyrządów na stacjach meteorologicznych IMGW-PIB. Stacja w Sandomierzu
Warto przy tej okazji przypomnieć, jak we współczesnej meteorologii powstaje prognoza pogody. Otóż jest ona składową pomiarów dokonywanych na stacjach meteorologicznych, a następnie za pomocą telemetrii w depeszach synoptycznych te dane trafiają do centralnego komputera. Tutaj kilka razy na dobę są aktualizowane modele numeryczne. Na ich podstawie doświadczony synoptyk wydaje najbardziej wiarygodną prognozę pogody. Oczywistym jest, że im mniej danych spłynie, tym spada jakość takich prognoz.
Stacja wodowskazowa Kule, rzeka Liswarta. Fot. Radosław Droździoł
IMGW-PIB przypomina, że infrastruktura państwowej służby hydrologiczno-meteorologicznej jest bardzo istotnym elementem systemu prognozowania i ostrzegania. Wszelkie uszkodzenia sprzętów pomiarowych i telemetrycznych mogą powodować stratę danych, które są niezbędne do prowadzenia osłony hydrologiczno-meteorologicznej kraju oraz ostrzegania każdego obywatela przed niebezpiecznymi zjawiskami, takimi jak: powodzie, susze, wichury, burze, intensywne opady deszczu, śniegu oraz gwałtowne zmiany temperatury czy skoki ciśnienia. Brak kluczowych danych w systemie ostrzegania może doprowadzić do katastrofalnych skutków.
System pomiarowy oraz jego elementy należą do obywateli, bo są utrzymywane z naszych podatków, dlatego we własnym interesie powinniśmy dbać o to, aby nikt nie dokonywał aktów wandalizmu. IMGW informuje, że jest głęboko zasmucony tym faktem, jednocześnie przestrzega i prosi o odpowiednie zachowanie i poszanowanie odpowiedzialnej pracy. Wszelkie naprawy specjalistycznego sprzętu mogą być kosztowne. - Takie zachowanie jest karalne i każdorazowo będzie zgłaszane do odpowiednich służb i organów - dodaje IMGW-PIB.
Dodajmy, że ceny przyrządów używanych na stacjach IMGW-PIB są bardzo duże. Przykładowo, cena ceilometru to około 29,9 tys. Euro + VAT. Do tego dochodzi koszt oprogramowania, symulatora, adaptera i robi się cena ponad 40 tys. euro!! To przy dzisiejszym kursie oznacza kwotę ponad 185 tys. zł za jedno konkretne urządzenie!
DobraPogoda24, IMGW-PIB
Na takich tylko policyjna pała i zwrot kosztów. Niestety w PL musi być nieuchronność kary, bo to paskudny naród się robi. No ale osoby typu pani Lempart na pewno nie poparłyby tego rodzaju rozwiązania.