Fala upałów w Kanadzie. Zmarło co najmniej 20 osób!
Kanadę w Polsce kojarzymy m.in. ze srogich mrozów w zimie, gdy temperatura w sporej części kraju spada do co najmniej -40/-20 st. C. Z kolei w lecie w lipcu średnia temperatura waha się od -5 st. C. na północy, do około 21 st. C. na południu. Upały są więc możliwe w Kanadzie, ale na ogół mieszkańcy nie są do nich przyzwyczajeni i bardzo ciężko z nimi sobie radzą, gdyż jest on przeważnie krótki i mniejszy od obecnie notowanego.
Zanotowane temperatury maksymalne w Kanadzie, 4 lipca br. Dane: Ogimet
W ostatnich dniach fala upałów dotarła do południowo-wschodnich dzielnic kraju. Niestety wysoka temperatura spowodowała śmierć już co najmniej 20 osób! Najgorsza sytuacja panuje w prowincji Quebec. W samym Montrealu z tego powodu zmarło co najmniej 13 osób. Pozostałe osoby zmarły na przedmieściach.
Prognozowana na dziś 05.07 anomalia temperatury w Kanadzie względem normy 1981-2010
Do wysokich temperatur odniósł się premier Justin Trudeau, wyrażając współczucie dla bliskich ofiar. Zaapelował do mieszkańców, by chronili siebie i swoich bliskich. Prognozy na czwartek 05.07 nie napawają optymizmem. Temperatura maksymalna w południowo-wschodniej części kraju może osiągnąć nawet 32-37 st. C., co szczególnie odczują osoby starsze i schorowane.
Prognozowana temperatura maksymalna w czwartek 05.07 w prowincji Quebec
Przypomnijmy, w 2010 roku miała miejsce podobna fala upałów w rejonie Montrealu. Wówczas spowodowała śmierć około 100 osób! W kolejnych dniach temperatura w Kanadzie stopniowo spadnie.
Głównym obecnie problemem w południowo-wschodniej Kanadzie nie jest sama temperatura powietrza jako taka, a raczej bardzo wysokie wskaźniki bardzo ciepłej wilgotności powietrza, które powodują dokuczliwą parność i duchotę, oraz bardzo ciepłe noce, nie dające ulgi. Przykładowo, w Montrealu w ostatnich dniach średnie wielogodzinne wskaźniki temperatury punktu rosy nawet przekraczały 24°C; dla porównania, w Warszawie najwyższe historyczne TPR dochodziły (w godzinach popołudniowych) do 23 stopni, to były najbardziej parne warszawskie popołudnia, rzadko i krótko występujące. Wysoka wilgotność względna przy temperaturach 30°C+ przekłada się takoż na bardzo wysokie wartości kanadyjskiego wskaźnika Humidex, wg którego odczucie gorąca przez ludzkie ciało jest w tych dniach takie, jakby temperatura powietrza dochodziła do około 43 stopni Celsjusza. Jest tak dlatego, że powietrze gorące, a jednocześnie wilgotne, utrudnia naturalne schłodzenie organizmu poprzez pocenie się; wiadomo, że najgorzej znosimy upał, gdy jest wilgotno. Ta wilgotność powoduje też wyjątkowo ciepłe noce, nie dające ochłody; w ostatnich dniach - czy raczej nocach - Tmin we wzmiankowanym Montrealu spadały tylko do 22-23 stopni C, dla Warszawy to wartości absolutnie ekstremalne dla tego parametru. A o ile mi wiadomo, klimatyzacja domowa w Kanadzie nie jest tak powszechna, jak w USA. >>> Powiedziawszy to wszystko, pamiętajmy jednak, że letnie upały 30°C+ w rejonie Montrealu, Ottawy czy Toronto to nic niezwykłego; Montreal wszakże leży na szerokości geograficznej Belgradu, a Toronto... Sofii. Z naszego punktu widzenia, południowo-wschodnia Kanada jest całkiem głębokim południem.