Ulewa i burza w Warszawie. Wiele dróg zostało zalanych. Ile spadło wody w stolicy Polski?
Poniedziałkowe 29.06 popołudnie przyniosło w Warszawie zapowiadaną burzę i ulewę. W wyniku nawalnych opadów deszczu główne arterie i drogi dzielnicowe zostały miejscami zalane. Pojawiły się zastoiska wody utrudniające przemieszczanie się po stolicy Polski. Po opadach deszczu zablokowana była m.in. Wisłostrada na wysokości tunelu. Woda utrzymywała się na Alei Armii Ludowej, w rejonie ulicy Rozbrat, na Grójeckiej 125, Prymasa Tysiąclecia, w kierunku zachodnim, do Ronda Zesłańców Syberyjskich. Ponadto pod wodą znalazł się plac Trzech Krzyży, Trasa Łazienkowska przy Torwarze, skrzyżowanie Grójeckiej z Racławicką oraz Francuska i Zwycięzców. Burzowa ulewa w Warszawie zmusiła stołecznych strażaków do ponad 500 interwencji. Najbardziej ucierpiała dzielnica Mokotów, Ochota, Żoliborz, Śródmieście, Wola, Wesoła, Rembertów i Praga. Interwencje strażaków dotyczyły głównie odpompowywania wody z zalanych posesji i ulic.
Ulewa w Warszawie, 29 czerwca 2020. Kadr z filmu na Youtube
Powstaje pytanie, jaka suma opadów deszczu w takim stopniu sparaliżowała Warszawę? Odpowiedź przynosi bezpośredni pomiar wykonany na stacji IGF. Okazuje się, że między godziną 16:00, a 16:40 spadło około 30-32 mm wody (w czasie głównej ulewy). Chwilowe natężenie opadów (średnia jednominutowa) sięgało lub przekraczało kilkukrotnie 100 mm/h! W gęsto zabudowanym mieście przy takim natężeniu i sumie opadów deszczu w zaledwie 40 minut nie ma możliwości uniknięcia zalań i podtopień.
Pomiar natężenia i sumy opadów deszczu w Warszawie na stacji IGF, 29 czerwca 2020
Dodajmy, że punktowo według systemu RainGRS/IMGW suma opadów była większa i mogła sięgać około 40-50 mm. Na stacji IMGW Bielany w Warszawie zanotowano 51,6 mm.
Suma opadów deszczu w Warszawie, 29 czerwca 2020. Dane: RainGRS/IMGW, wizualizacja meteomodel
Tymczasem w mediach trwa przekomarzanie i zrzucanie winy jednej opcji politycznej na drugą. Nikt nie mówi o konsekwencjach zmian klimatycznych (wzrost liczby dni z nawalnym deszczem) oraz o potrzebie przystosowania miast, a co za tym idzie prowadzenia odpowiedniego zakresu gospodarowania wodami i wdrażania planów adaptacji do zmian klimatu dla obszarów zurbanizowanych. To wszystko zredukuje skutki nawalnego deszczu. Należy budować niezbędną infrastrukturę przeciwpowodziową i obiekty małej retencji przystosowaną i obliczoną wydajnościowo do nowych prognoz. Działania władz lokalnych powinny być ukierunkowane na zarządzanie wodami opadowymi na obszarach zurbanizowanych poprzez różne formy retencji i rozwój infrastruktury zieleni, a także ograniczenie zajmowania gruntów oraz zasklepiania gleby.
⚠️ #Tunel w rejonie dworca #Warszawa Zachodnia teraz. 🌧🚣🏼♀️ #ulewa #deszcz #burza #ulewa #alert @IMGWmeteo @MeteoprognozaPL pic.twitter.com/harSUznLJ4
— Łukasz Jóźwiak (@josviaque) June 29, 2020
Krótko mówiąc, to co kiedyś było anomalią, dzisiaj staje się naszą nową normą klimatyczną. Różnicę w odprowadzaniu wody opadowej między obszarami wiejskimi, a zurbanizowanymi świetnie wyjaśnia Świat Wody.
DobraPogoda24, IGF, IMGW-PIB
Tym razem potężna ulewa skupiła się na centralnych i północnych dzielnicach stolicy. W południowych wczorajszy opad był mniejszy (na Okęciu tylko 14 mm, a np. na Bielanach 52 mm). Czasem bywa odwrotnie, więc wyciąganie po danej ulewie szybkiego wniosku że jeden rejon miasta jest na "oberwania chmury" bardziej narażony, a inny mniej, jest ryzykowne, gdyż w okresach dłuższych (kilkuletnich) sumy opadowe z takich ulew i częstość ich występowania mniej więcej się wyrównują na obszarze całego miasta.