
Na pograniczu Włoch i Austrii w Tyrolu spadło ponad 2 metry śniegu. Mieszkańcy kopią tunele aby wyjść z domu
Zapowiadaliśmy, że w Alpach na pograniczu Szwajcarii, Włoch i Austrii nastąpi pierwszy poważny atak zimy w tym sezonie. Prognozy sprawdziły się, bo w wielu miejscach spadło ponad 2 metry śniegu. Takie sumy opadów odnotowano m.in. w Tyrolu. Mieszkańcy tego austriackiego i włoskiego regionu znaleźli się pod grubą warstwą śniegu. Miejscami trzeba dosłownie łopatą kopać tunele, aby wydostać się z domów.
Skutki śnieżyc we włoskim i austriackim Tyrolu. Na zdjęciu miejscowość St. Gertraud - Ulten, południowy Tyrol we Włoszech
O śnieżycach informuje Florians Wetterseite
Intensywne opady deszczu zamieniały się na śnieg na wysokości 500-1000 m n.p.m. Wielu mieszkańców zostało pozbawionych dostaw energii elektrycznej, gdyż linie energetyczne pod naporem śniegu zostały pozrywane. Sytuacja jest bardzo poważna szczególnie w południowym Tyrolu, gdzie leży ponad 2 metry świeżego śniegu.
Skutki intensywnych opadów śniegu we włoskich Alpach. Foto: Devid Moranduzzo
Aby wydostać auto i wyjechać na drogę trzeba się bardzo napracować.
Zimowa sceneria we włoskim Livigno. Foto: Samy Bakar
Niestety, ale na tym nie koniec. W ciągu kolejnej doby spodziewany jest nowy układ niżowy z intensywnymi opadami śniegu. Do 9 grudnia może miejscami spaść kolejny metr śniegu.
Prognozowane położenie niżu i rodzaju opadów, wtorkowy wieczór 08.12, godzina 19:00
Ogromne opady śniegu miały miejsce również w szwajcarskim kantonie Ticino. Na zdjęciu miejscowość Airolo. Foto: Tobias Heutschi
Skutki śnieżycy w Szwajcarii
A lot of fresh snowfall in Airolo, Switzerland today, Dec 6th.
— severe-weather.EU (@severeweatherEU) December 6, 2020
Photos by Tobias Heutschi. Posted with permission. pic.twitter.com/YNXG5r9kRt
DobraPogoda24
No, jak widać, globalne ocieplenie ma się bardzo dobrze hehe :D
Ma się nieźle. Ogromne śniegi w Alpach są skutkiem uderzenia na ten rejon głębokich, naładowanych wilgocią niżów śródziemnomorskich. Zawierają one więcej pary wodnej niż kiedyś bywało, a to dlatego, że parowanie z cieplejszych niż kiedyś wód Morza Śródziemnego, jest intensywniejsze. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym kondensacji tej pary jest większy kontrast temperatury między zimnym powietrzem napływającym nad te wody z północy, a ciepłym zalegającym nad morzem. Ten większy kontrast w ostatnich latach przeważnie wynika nie z nadzwyczajnie zimnej adwekcji (napływu), tylko z wyższej temperatury masy powietrza zalegającego nad morzem. Ciekawe, że gdy tylko pojawiają się informacje o wielkich śnieżycach w jakichś regionach świata, to wielu ludzi uważa, że zaprzecza to globalnemu ociepleniu; tyle tylko, że te osoby nie sprawdzają temperatur powietrza podczas takich śnieżyc. A przeważnie są one powyżej normalnych wieloletnich. Czasem dużo powyżej (jak ostatnio w Norylsku).
O w mordę :) Ale łopatowania, ciekawe czy robili zapasy na zimę :)
Nie zazdroszczę