
Fiasko rozmów na szczycie klimatycznym COP25 w Madrycie. Delegaci nie osiągnęli porozumienia w kluczowej kwestii
Sprawdziły się wstępne zapowiedzi o fiasku rozmów na szczycie klimatycznym COP25 w Madrycie. Dziś 15.12 delegaci z blisko 200 krajów zakończyli obrady bez osiągnięcia porozumienia w sprawie handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Była to najważniejsza kwestia, którą od blisko dwóch tygodni zajmowali się uczestnicy konferencji. Wszystkie kraje będą musiały przedstawić nowe obietnice klimatyczne przed kolejną dużą konferencją w przyszłym 2020 roku w Glasgow.
Przedstawiciele delegacji rządowych próbowali wypracować nowy mechanizm, bo emisja dwutlenku węgla wciąż rośnie. W tym roku będzie rekordowa, po rekordowym roku 2018 i to pomimo spadku zapotrzebowania na węgiel. Zamiast niego, rośnie globalne zużycie ropy i gazu.
Szczyt klimatyczny COP25 w Madrycie. Foto: TT
Mimo przedłużenia szczytu (miał się zakończyć w piątek 13.12), nie udało się wypracować konsensusu państw w najważniejszej sprawie. Zarówno na tym, jak i na poprzednim szczycie delegaci pracowali nad wytycznymi, które wskażą, jak wdrażać porozumienie paryskie w praktyce. Zdecydowaną większość tych reguł ustalono na COP24 w Katowicach. W Madrycie pozostało wypracowanie kwestii funkcjonowania artykułu 6. porozumienia z 2015 roku, czyli systemu handlu emisjami.
Anomalia roku 2019 względem okresu sprzed rewolucji przemysłowej
System handlu emisjami, to kluczowy element porozumienia paryskiego bez którego nie uda się zahamować ocieplenia klimatu do względnie bezpiecznego progu 1,5-2 st. C. powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej.
Popierane przez UE i małe państwa wyspiarskie dążenia do wyższych ambicji, spotkały się ze sprzeciwem wiele krajów, w tym USA, Brazylii, Indii i Chin.
Na szczycie COP25 w Madrycie uzgodniono:
- umowę, w której do czasu przyszłej konferencji w Glasgow pojawią się nowe, ulepszone plany redukcji emisji dwutlenku węgla
- wszystkie strony będą musiały zniwelować lukę potrzebnych zmian, między tym co według naukowców jest konieczne, aby uniknąć niebezpiecznych zmian klimatu, a obecną sytuacją, w której świat przekroczyłby ten próg w latach 30. XXI wieku
- osiągnięto porozumienie w kwestii finansowania szkód powstałych w wyniku wzrostu temperatury
Tegoroczny szczyt rozpoczął się 2 grudnia. Brało w nim udział ponad 26 tysięcy uczestników.
DobraPogoda24, BBC