Sinice opanowały południową połowę Bałtyku. "Martwa strefa" objęła ponad 70 tys. km2!
Wiele polskich kąpielisk nad Bałtykiem jest nadal zamkniętych z powodu sinic, które opanowały znaczną część morza. Dane satelitarne pokazują wirujący niebiesko-zielony zakwit fitoplanktonu. Wir ten prawdopodobnie zaciąga składniki odżywcze z głębin.
Zakwit fitoplanktonu w Zatoce Fińskiej, 18 lipca 2018 roku. Dane: Landsat8
Fiński Instytut Ochrony Środowiska (SYKE) zaobserwował ostatni zakwit i stwierdził, że to głównie cyjanobakterie. W ostatnich latach rozprzestrzenianie się zakwitów alg w Morzu Bałtyckim doprowadziło do regularnego pojawiania się " martwych stref ". Fitoplankton i cyjanobakterie zużywają obfite substancje odżywcze w dużej mierze pochodzące ze spływania do Bałtyku nawozów sztucznych pochodzących z rolnictwa. Rozmnażają się w tak ogromnej liczbie, że ich wzrost i rozkład zmniejsza zawartość tlenu w wodzie. Według naukowców z Uniwersytetu w Turku w Finlandii, martwa strefa w tym roku szacowana jest na ponad 70 tys. kilometrów kwadratowych!
Obszary zakwitu sinic w Bałtyku, 24 lipca 2018 roku. Dane: NASA
Zespół badawczy z Finlandii i Niemiec poinformował, że poziom tlenu w ostatnich latach w Morzu Bałtyckim znajduje się na najniższym poziomie od 1500 lat! Częste i masowe pojawianie się sinic w połączeniu z ociepleniem mórz w związku ze zmianą klimatu utrudnia życie rybom i innym organizmom morskim w Bałtyku.
No to pięknie. Chyba najwięcej nawozów do Bałtyku wpuszczają Niemcy?