Robisz zdjęcia „świtów i zmierzchów” w Bieszczadach? To łamiesz regulamin BdPN
Kilka dni temu w środowisku miłośników Bieszczadów wybuchła dosłownie burza, gdy przypomniano regulamin Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
„Na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego od wielu lat dopuszczone są wędrówki wyłącznie w porze dziennej od świtu do zmierzchu. Podobnie jak część obszaru Parku objętą ochroną ścisłą, pozostawiamy wyłącznie przyrodzie, tak również przynajmniej część doby powinna być oddana zwierzętom, które wówczas chętniej przemieszczają się i żerują. Zakaz nocnych wędrówek ma także ustrzec ludzi przed spotkaniem z drapieżnikami. Ta zasada ma szczególne znaczenie w okresie wegetacyjnym, kiedy zwierzęta rozmnażają się i prowadzą młode. Niestety coraz częściej reguła jest naruszana przez „łowców świtów i zmierzchów”. Na stronach i forach internetowych pojawiają się setki zdjęć świadczących, że popularność łowów na piękną fotkę jest coraz większa. Nie jesteśmy w stanie (Straż Parku jest nieliczna a patroluje 30 tys. ha) i nie chcemy karać wszystkich łamiących przepisy. Z roku na rok jest nas ludzi w Bieszczadach coraz więcej. Prosimy uszanujmy spokój zwierząt i nie zabierajmy im ostatnich skrawków „dzikiej przestrzeni” i „dzikiego czasu”. Prosimy - nie promujmy łamania obowiązujących przepisów. Dziękujemy za zrozumienie” – czytamy w oświadczeniu na profilu FB.
Reakcje i komentarze turystów raczej świadczą o tym, że ta decyzja jest kontrowersyjna. Jeden z internautów wytknął bowiem BdPN strzelenie sobie w stopę, gdy przypomniał, że jedno z takich zdjęć zostało nagrodzone przez jury konkursu.
1 miejsce w VII Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym. Autor Szymon Muszański
„O jakiej porze to zdjęcie jest zrobione? Wow to Świt, Przełęcz Orłowicza. Czyżby teren parku? Wow, dostało pierwsze miejsce w konkursie organizowanym przez park” - napisał Adrian Weimer. „Godzina zrobienia zdjęcia była sprawdzana i oceniono, że nie łamie regulaminu” - odpowiedział BdPN. „Czas wejścia na Przełęcz Orłowicza znacie? Wysokość słońca na zdjęciu widzicie?” - odpowiedział p. Adrian. „Poziom żenady osiągną masę krytyczną”, „robicie sobie kpiny z ludzi teraz”, „co niektórzy myślą że my jesteśmy chyba debilami” - wtórowali kolejni internauci.
Hehehe, niezłe jaja w tych Bieszczadach :)