Polska na granicy zasięgu rozległego niżu i wyżu. Który układ baryczny zdominuje warunki pogodowe?

W Polsce od wielu dni trwa stagnacja w pogodzie. Znajdujemy się obecnie pomiędzy zasięgiem rozległego niżu Zarmina znad Atlantyku, a silnym wyżem znad Rosji.

Prognozowany układ baryczny w niedzielę 11 listopada o godz. 13:00

W tej sytuacji w północnej części kraju nadal utrzymuje się niskie zachmurzenie warstwowe, gdzieniegdzie z mgłami i zamgleniami, a na pozostałym obszarze postępują przejaśnienia i rozpogodzenia związane z napływem cieplejszego i suchszego powietrza, co doskonale widać na trajektoriach wstecznych.

Zdjęcie satelitarne Polski o godz. 12:00, 10 listopada br.

Trajektoria wsteczna napływającej masy powietrza, 10 listopada br.

Prognozy numeryczne na kolejne dni nie przewidują zasadniczej zmiany. Nadal pozostaniemy pomiędzy dwoma silnymi układami barycznymi. Dzięki temu, do co najmniej 17 listopada będzie napływać dość ciepła masa powietrza, aczkolwiek temperatura maksymalna będzie mieć tendencję do stopniowego spadku. Do tego czasu warunki pogodowe będą bardzo podobne. Miejscami utrzyma się niskie, podinwersyjne zachmurzenie warstwowe z mgłami i kumulacją zanieczyszczeń w dolnej warstwie powietrza (smog), uniemożliwiając wzrost temperatury, a w innych regionach okresowo będzie się przejaśniać i rozpogadzać. Opady, jeśli wystąpią to tylko miejscami, słabe i przelotne.

Wyraźniejszy spadek temperatury czeka nas prawdopodobnie w okolicach 3 dekady miesiąca, ale będziemy to weryfikować w jutrzejszej 11.11 prognozie długoterminowej.

Dane: DWD, Sat24, SolarAOT