Niedzielna 26.08 ulewa na południowym-wschodzie kraju
Nad Polskę dotarła zapowiadana zmiana pogody związana z przejściem chłodnych frontów atmosferycznych. Odczujemy to szczególnie dziś 26.08 w rejonie umiarkowanych i dość intensywnych opadów deszczu, gdzie w ich trakcie temperatura osiągnie zaledwie 14-15 st. C., a jeszcze w piątek 24.08 notowaliśmy w sporej części kraju temperatury osiągające 28-32 st. C.
Dane radarowe jednoznacznie wskazują na nasuwanie się znad Moraw i Słowacji obszernej strefy opadów deszczu. Na południowym-wschodzie, zwłaszcza na Podkarpaciu miejscami mogą również wystąpić burze (mapa prawdopodobieństwa).
Dane radarowe SHMU z godz. 07:45, 26 sierpnia 2018 roku
Opady z południa w ciągu dnia będą się przemieszczać na wschód i północny-wschód Polski. W nocy 25/26.08 przesuną się za naszą wschodnią granicę, najdłużej pozostając na krańcach wschodnich Podkarpacia i Lubelszczyzny.
Prognozowana suma opadów w ciągu najbliższej doby 26/27.08
Po odsunięciu się opadów, od zachodu i północnego-zachodu w głąb kraju będzie napływać chłodna masa powietrza, która w połączeniu z licznymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami, zwłaszcza w centrum, na północy, południu i południowym-zachodzie Polski przyniesie spadki temperatur poniżej 10 st. C. Miejscami temperatury mogą osiągnąć nawet 5-6 st. C. Będą to najniższe temperatury w tych regionach od wielu tygodni.
I dobrze, wreszcie człowiek odetchnie od tego gorącego lata. Deszcz się również przyda, nie będzie trzeba podlewać trawników.
I tak oto polskie lato 2018 roku - bardzo gorące i bardzo długie - przechodzi do historii. Nadchodzi czas jego podsumowań i analiz. > Jednak już dzisiaj zadaję sobie pytanie: czy było ono li tylko anomalią, "wybrykiem" który długo się nie powtórzy? A może jest ono sygnałem potwierdzającym to, co się z naszym klimatem dzieje od wielu lat i zapowiadającym coś, co może stać się nową normą? Przyszłość pokaże. > Moja pierwsza, sformułowana "na gorąco" opinia jest następująca: bardzo wiele faktów i danych wskazuje, że ocieplenie polskiego klimatu, dające m. in. takie sezony letnie jak tegoroczny, nie tylko będzie trwało dalej, ale w najbliższych latach się nasili; choć możliwe są krótkotrwałe załamania wzrostowego trendu temperatury. Jednak nie spodziewam się, aby lato przyszłoroczne było tak gorące albo gorętsze, niż tegoroczne. Oczywiście mogę się mylić, pogodowe wróżby są u nas zawsze ryzykowne; np. ja nie spodziewałem się, że w tym roku gorąco będzie u nas trwało aż tak długo.