Przed nami powrót ujemnych temperatur
Styczeń, to statystycznie najzimniejszy miesiąc w Polsce. W tym roku do tej pory średnia temperatura utrzymuje się znacznie powyżej normy. Najbliższe dni przyniosą jednak ochłodzenie, aż do powrotu ujemnych temperatur, głównie w nocy.
Mem oddający dotychczasowy sezon zimowy 2017/2018 w Polsce :)
W dzień na przeważającym obszarze kraju temperatury nadal powinny być raczej dodatnie. To oznacza, że średnia temperatura dobowa będzie się utrzymywać lekko ponad normę, w najgorszym przypadku zanotujemy anomalie w pobliżu normy.
Prognozowana temperatura o godz. 07:00, 8 stycznia br. Model WRF ICM
Z prognoz długoterminowych wynika, że do około 19 stycznia nie ma co liczyć na prawdziwe oblicze zimy, czyli trwałą pokrywę śnieżną i całodobowy mróz, aczkolwiek przejściowo mogą się zdarzyć incydenty w tym mróz przez całą dobę, ale będą to raczej krótkotrwałe okresy w podanym terminie, zwłaszcza około 12-14 stycznia.
Prognoza modelu Ensembles
Prognoza indeksu NAO nadal przewiduje jego dodatni wskaźnik
Wielkość spadku temperatur w nocy będzie uzależniona przede wszystkim od zachmurzenia. W rejonie największych przejaśnień i rozpogodzeń temperatura spadnie najbardziej.
Czy jest w ogóle możliwość że przy dodatnich wiązkach NAO wystąpi normalna zima?(śnieg i całodobowy mróz)
Musiałaby spłynąć zimna masa powietrza pokrywająca się z intensywnymi opadami śniegu, a później musiałby trzymać niezwykle silny wyż rosyjski czy skandynawsko-rosyjski.
czyli jakaś jest, ale jak narazie Atlantyk nie odpuszcza :/
Hmmm... "w najgorszym przypadku zanotujemy anomalie w pobliżu normy" ... czemu "w najgorszym"? Ja nie jestem wrogiem łagodnej aury, słońce i ciepło w styczniu nie są dla mnie przykre w odczuciu; a jednak jakiś powrót do normy, choćby na jakiś czas, może byłby wskazany? Bo jakie będą konsekwencje tego co się dzieje, jeśli ocieplenie naszego klimatu dalej będzie tak szaleć? Przykładowo, tu w Warszawie średnia dobowa temperatura maksymalna (Tmax) za okres 1-6 stycznia 2017 roku wyniosła +7,5°C. To jest ponad 7 stopni powyżej średniej wieloletniej; co najmniej od 1991 roku nie było za te dni wartości wyższej ani choćby równie wysokiej (a jest możliwe, że w całej historii pomiarów też!). Nawet w rekordowo ciepłym styczniu 2007, parametr ten wyniósł tutaj "tylko" +7,1°C. Trudno to komentować, ostatnie dni to nie jest jakaś "odwilż", to po prostu styczniowe przedwiośnie, bez cudzysłowu. Co dalej? Ten okres skrajnie ciepłej aury, rzecz jasna nie wyklucza nadejścia mrozów później; np. w roku 2014 pierwsza połowa stycznia była bardzo łagodna, a jednak druga - mroźna. Nawet w 2007 roku, po długim okresie ciepła, było w styczniu parę dni mroźnych. Ja poczułbym ulgę, gdyby tej zimy trochę mrozu było. Uważam, że dla naszego środowiska to byłoby zdrowe.
Brawo Atlantyk!!
@Ben Wwa "w najgorszym" odnosi się do możliwej anomalii temperatury w podanym terminie. To nie oznacza w żadnym przypadku naszego stanowiska, co do "preferowania" ciepła czy chłodu...
Nie s. Aj ogniem
POPRAWKA: Sprawdziłem dalszą historię; jak się okazuje, jednak (przynajmniej) raz się w przeszłości zdarzyło, że okres 1-6 stycznia był jeszcze cieplejszy niż tegoroczny w kategorii średniej dobowej Tmax; a mianowicie, w roku 1988 parametr ten w stolicy wyniósł +8,8°C (tegoroczny +7,5°C). Warto dodać, że w roku 1988, podobnie jak w 2014, druga połowa stycznia była znacznie zimniejsza od pierwszej. To nie znaczy, że zawsze tak musi być; przykładowo, w styczniu 1994, po bardzo łagodnej 1-ej połowie miesiąca, ocieplenie nadeszło ponownie w ostatniej jego dekadzie.
W tym roku chyba zimy nie bedzie
Miejmy tylko na względzie, że ostatnie prognozy GFS - na których bazuje większość wszelakich innych zapowiedzi - są zgodne z najcieplejszymi realizacjami (wiązkami). Przykładowo ECMWF na tydzień 08-14.01 prognozuje wartości średnio 4-5 st. niższe i jest znacznie bliższy średniej z różnych realizacji. Na ponad 90% w rozpoczynającym się tygodniu będzie chłodniej, niż wskazują na to prognozy GFS - w niektóre dni, w chłodniejszych regionach Tśr może wynosić ok. -5°C. Zresztą już teraz, niedzielnego wieczoru, na N Polski temperatura spadła do ok. -5 (i nadal spada), co jest wartością średnio 3-4*C niższą, niż prognozuje GFS.
@Lucas: A poza tym, dziś nad ranem temperatura tu w Warszawie na Okęciu spadła do -6°C, a dalej od miasta nawet do -8°C; wiedząc, że dziś w nocy do wychłodzenia adwekcyjnego (napływ zimnej masy powietrza) zapewne dojdzie czynnik radiacyjny (wypromieniowanie ciepła związane z brakiem zachmurzenia), dziwiłem się wczoraj niektórym prognozom przewidującym lekki przymrozek nie większy niż -2°C (o ile pamiętam, np. Polsat tak prognozował; zresztą nawet meteorogram ICM nie doszacował mrozu).