
Kalifornia: ponad 45 ofiar pożarów! Prezydent Andrzej Duda przekazał kondolencje w imieniu Narodu Polskiego
Silny wiatr i susza sprzyjają utrzymywaniu tragicznych pożarów w Kalifornii. Żywioł wybuchł 8 października i do tej pory objął powierzchnię 70 tysięcy hektarów, a ponadto spowodował śmierć ponad 45 osób! W większości były to osoby starsze, zamieszkujące tereny na odludziu, często pozbawione kontaktu ze światem zewnętrznym.
Dym rozchodzący się z pożarów w Kalifornii. Zdjęcie NASA z 9 października br.
Pożar strawił już 4 tysiące zabudowań, najwięcej w mieście Santa Rosa, 80 kilometrów od San Francisco. Władze regionu nie wykluczają, że ofiar śmiertelnych będzie więcej, bowiem około 400 osób jest poszukiwanych.
Ogień pali drzewa również od środka. Z jednej strony zjawisko przeraża, ale także zachwyca upiornym wyglądem.
Pożary szaleją w północno-zachodniej części stanu. Według władz, do zaprószenia ognia mogło dojść wskutek zerwania przez silny wiatr linii wysokiego napięcia.
W północnej Kalifornii spłonęły winnice. Eksperci przewidują, że pożary w tym regionie Stanów Zjednoczonych doprowadzą do znaczących podwyżek cen wina.
Utrzymujące się pożary w Kalifornii. Zdjęcie NASA z 13 października br.
Prezydent Andrzej Duda przekazał prezydentowi Stanów Zjednoczonych kondolencje w związku z tragicznymi w skutkach pożarami w Kalifornii. "W tych dramatycznych chwilach, zapewniając o solidarności Narodu Polskiego z Narodem Amerykańskim, proszę o przekazanie najszczerszych kondolencji pogrążonym w żałobie rodzinom i bliskim ofiar, rannym zaś życzę szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał Andrzej Duda w liście kondolencyjnym.
Amerykanie do gaszenia pożarów używają m.in. samolotu Boeing 747-400. Zabiera on na pokład blisko 72 tys. litrów wody! Jego maksymalna prędkość przelotowa to 966 km/h. Na poniższym filmie widzimy, jak wygląda z kokpitu podchodzenie samolotu gaśniczego do zrzutu wody nad pożarem w Chile.