Pożary nie tylko w Amazonii, ale również na Borneo. To przez rosnące zapotrzebowanie na olej palmowy
Żyjemy w czasach, gdy zachodzące zmiany na naszej planecie możemy monitorować niemal na żywo. Jednym ze współczesnych problemów są pożary lasów i buszu, będące wynikiem coraz częstszych okresów suszy, pokrywających się z silnym wiatrem wzniecającym ogień. Kolejną przyczyną pożarów jest wylesianie pod uprawy rolnicze. Przykładem jest obszar Amazonii, a także Borneo.
Liczne i duże pożary na południu indonezyjskiej części wyspy Borneo. 24 września 2019 roku. Foto: NASA
Dane satelitarne niepozostawianą złudzeń. Głęboko w dżungli indonezyjskiego Borneo w tym roku szalały nielegalne pożary emitujące dym, który rozprzestrzenił się aż po Malezję i Singapur. Ludzie dławili się, a zwierzęta umierały.
Przyczyna pożarów nie jest naturalna. Tak jak w przypadku Amazonii, na Borneo również rolnicy odpowiadają za pożary, bowiem oczyszczają ziemię pod uprawę oleju palmowego, gdyż chcą zarobić na rosnącym popycie, zwłaszcza, że olej ten jest używany w połowie wszystkich produktów w supermarketach, od czekolady po szampon.
Naukowcy biją na alarm, bo rolnicy palą nie tylko las, ale niszczą leżące pod nim torfowiska - największy na świecie naturalny lądowy pochłaniacz węgla. Jeśli nie spadnie na zachodzie zapotrzebowanie na olej palmowy, to pożary na Borneo nadal będą płonąć, przyczyniając się do bomby klimatycznej o katastrofalnych konsekwencjach dla świata w nadchodzących latach.
Olej palmowy poprawił byt rolników
Trudno się spodziewać, że sami indonezyjscy rolnicy zaprzestaną uprawy oleju palmowego. -Zanim zająłem się uprawą owoców palmowych, nie mogłem sobie pozwolić na częste karmienie kurczakiem moim dzieci. Teraz mogę je karmić różnymi pokarmami. Mogę sobie również pozwolić na zakup urządzeń, takich jak telewizor i lodówka. Mój dochód miesięczny zwiększył się czterokrotnie, do 400 USD, w porównaniu do wcześniejszej uprawy ryżu- powiedział Talan - jeden z rolników - w rozmowie z CNN.
Olej palmowy zmienił całą społeczność. -Wiele lat temu wielu tutaj nie miało samochodów, a ich dzieci nie chodziły do szkoły, ponieważ nie było ich stać na opłacenie czesnego. Ale teraz mogą kupować samochody, budować dobre domy i posyłać swoje dzieci do szkół- dodał szef wioski Surya Emi Susianthi.
Zagrożone orangutany
Borneo to obszar jednego z najstarszych lasów deszczowych na świecie. To żywe, oddychające muzeum historii naturalnej pełne 15 000 roślin, 420 gatunków ptaków i 222 ssaków - wiele z nich jest unikalnych. Najbardziej znane ze wszystkich borneańskich zwierząt to orangutan. Te wielkie małpy, to jedne z najbliższych genetycznych krewnych ludzi, mają aż 97% naszego DNA. Orangutan po indonezyjsku tłumaczy się nawet na „człowieka lasu”. Wylesianie powoduje jednak, że orangutany na Borneo są jednymi z najbardziej zagrożonych gatunków na świecie.
DobraPogoda24, NASA, CNN
To niech indonezyjscy rolnicy wrócą do ryżu, skoro i tak polepszył się byt. Niech idą po rozum do głowy i zadbają o środowisko, ale przede wszystkim drapieżne koncerty żywności niech idą po rozum do głowy i zrezygnują z oleju palmowego. Jednak mafie koncernowe się dobrze trzymają.