Wir polarny: zima - prognozowanie, straszenie i wywoływanie w mediach
Była zima stulecia, trzydziestolecia, a obecnie jest na topie wir polarny. Media dwoją się i troją, aby straszyć i wywoływać zimę. Ostatnio pojawiła się informacja, jakoby przez wir polarny pod koniec listopada lub na początku grudnia zaatakowała Polskę zima z temperaturą spadającą nawet do -20 st. C!
-„Pod koniec listopada w Polsce może zacząć się prawdziwa zima - taka jakiej nie było w naszym kraju od 30 lat. Temperatura może spaść nawet do -20 stopni, wcześniej doświadczymy obfitych opadów śniegu”- czytamy m.in. w Dzienniku Łódzkim. Brzmi groźnie i wzbudza zainteresowanie? O to w tym chodzi.
Straszenie wirem polarnym
No dobra, przejdźmy jednak do konkretów. Wir polarny istnieje w stratosferze nad Arktyką i Antarktyką. Jest to warstwa atmosfery powyżej miejsca (troposfera), gdzie tworzy się większość zjawisk pogodowych. Faktycznie, w najbliższych dniach, a konkretnie na przełomie listopada i grudnia prognozowane jest ocieplenie stratosfery. Zjawisko to nazywamy "nagłym ociepleniem stratosferycznym", które z kolei powoduje osłabienie wiru polarnego lub jego podział na mniejsze wiry.
Początek ocieplenia stratosferycznego. 30 listopada 2019 roku
Do ocieplenia stratosferycznego dochodzi, gdy duże fale atmosferyczne wysyłają energię w górę do stratosfery, uruchamiając złożony proces, powodujący tymczasowy rozpad wiru polarnego. Wówczas w sprzyjających warunkach na określonym obszarze globu może się znacznie ochłodzić, ale nigdy nie wiemy ze znacznym wyprzedzeniem, czy faktycznie chłód ze stratosfery zejdzie do troposfery. Proces ten po rozpadzie lub osłabieniu wiru polarnego trwa kilka tygodni, czyli najwcześniej mogłoby się znacznie ochłodzić pod koniec grudnia lub na początku stycznia, ale czy w Polsce, czy w innych regionach północnej półkuli, tego obecnie nie wiadomo. W minionych latach zdarzały się takie sytuacje. Nie jest więc to żadne nadzwyczajne zjawisko.
Nagłe ocieplenie stratosferyczne. Prognoza na 5 grudnia 2019 roku
Reasumując - nawet jeśli pod koniec listopada, czy na początku grudnia pojawiłyby się ujemne temperatury i opady śniegu w Polsce, to nie będzie to związane z wirem polarnym i ociepleniem stratosferycznym. Wstępne prognozy na koniec listopada wskazują na temperaturę maksymalną w dzień na poziomie 2-11 st. C., a na początku grudnia 0-7 st. C. Trudno to nazwać zimą.
Zachęcamy więc do sprawdzania rzetelnych źródeł informacji i unikania artykułów, które mają na celu tylko przykucie uwagi i wejście na stronę. Już w najbliższą niedzielę 24.11 opublikujemy najnowszą prognozę długoterminową.