Prognoza pogody na 16 dni: upał czy ochłodzenie?
Trend naszej poprzedniej prognozy długoterminowej był na tyle poprawny, że prognoza nie wymagała aktualizacji w zeszłym tygodniu. Sprawdźmy, czy w najnowszym jej wydaniu czeka nas kontynuacja wysokich temperatur, a może nadejdzie znaczne ochłodzenie?
Nad Polską przesuwa się dziś 05.08 strefa frontu atmosferycznego, która w wielu miejscach, zwłaszcza na wschodzie i południowym-wschodzie kraju do wieczora przyniesie opady deszczu i burze (mapa analiza prawdopodobieństwa). Za frontem napływa chłodniejsze powietrze, dlatego upał nie występuje już na północy i północnym-zachodzie kraju.
Powrotu wysokich temperatur spodziewamy się od 7 sierpnia, gdy nad zachodnie dzielnice kraju wleje się gorąca masa powietrza. Temperatura w woj. zachodnich może osiągnąć nawet 33-34 st. C. O kilka stopni mniej zanotujemy w pozostałej części kraju. Apogeum upału przypadnie około 8-9 sierpnia, gdy temperatura wzrośnie do około 34-36 st. C (niewykluczone lokalnie więcej, najwyższa prawdopodobnie na Ziemi Lubuskiej).
Po około 10 sierpnia temperatura zacznie stopniowo spadać, gdyż obszar najwyższych temperatur będzie znacznie ograniczony w zależności od wielkości zachmurzenia, położenia stref frontowych i opadów. Oznacza to, że mogą się jeszcze zdarzyć temperatury oscylujące w pobliżu 30 st. C., ale nie będzie to już fala upałów w skali niemal całego kraju. Zwiększy się również prawdopodobieństwo przelotnych opadów w tym pochodzenia burzowego.
Obecnie trend pogodowy wydaje się dość stabilny do około 14 sierpnia. Kolejne dni są niepewne, czy faktycznie nastąpi tak znaczne ochłodzenie jak we wstępnej prognozie 16 dniowej pod jej koniec. Niewykluczone są wyższe temperatury, ale o tym w naszej kolejnej prognozie długoterminowej.
Prawdopodobnie nawet w najchłodniejszy poniedziałek 06.08 temperatura za dnia w cieplejszych regionach (w tym na C Mazowszu) przekroczy nieco 25°C. A wówczas dni gorąco-upalnych będziemy mieli w Warszawie ciurkiem 24 (18.07-10.08) – o ile nie więcej… Przyszły weekend 11-12.08, po fali najsilniejszego upału, ma przynieść ochłodzenie – jednak coraz więcej prognoz wskazuje na to, że przynajmniej do 13-14.08 nie będzie ono duże. ->>> A fala najsilniejszego upału jest w prognozach przyspieszana. Bowiem, już we wtorek 07.08 w całej W części Polski ma być powyżej 30°C (na C Mazowszu pewnie już też blisko tej wartości). Natomiast w środę 08.08 powyżej 33°C ma być w wielu miejscach, a na krańcach W/SW nawet powyżej 36°C. Jeszcze więcej takich miejsc może być w czwartek 09.08 i ew. w piątek 10.08 przed frontem. Jednak na ponad 90% nie będzie rekordu ogólnokrajowego, a i te lokalne są wątpliwe. Tylko czy naprawdę komuś do szczęścia jest on potrzebny? Do 10.08 lato i tak przyniesie Tavg blisko +2,5K ponad ‘normę’ (ref. 1981-2010), a przy tym skala ochłodzenia od 11.08 ponownie jest spłycana…
Jednak najnowsze prognozy zapowiadają "poważne" ochłodzenie od bodajże 14 sierpnia. A druga połowa miesiąca (osobliwie ostatnia dekada sierpnia) to już wyraźny spadek średnich wieloletnich temperatur dobowych. Choć oczywiście te wartości późnosierpniowe też wykazują tendencję wzrostową podczas obecnego ocieplenia klimatu.
Osobiście też wątpię, aby średnia anomalia na poziomie wokół +5K utrzymała się w II połowie miesiąca. Nie mniej do końca jeszcze nie wiadomo, czy już sierpień przyniesie wyraźniejsze przełamanie bardzo ciepłej passy jaką mamy właściwie od początku pory ciepłej (od I dekady kwietnia), czy też na takową poczekamy do września, jeżeli nie dopiero pory chłodnej. Mam na myśli jeszcze dłuższy okres z dominacją ujemnych anomalii niż podczas dwóch ochłodzeń w III dekadzie czerwca i na samym początku lipca. Tak, czy inaczej, aby końcowa anomalia sierpnia zapisała się na poziomie ok. +2K (ref. 1981-2010), to II połowa sierpnia musiałaby przynieść już średnio ujemną anomalię... Natomiast do ok. 15.08 średnia anomalia za ok. 75 dni lata będzie rzędu +2,5K, co będzie ekstremalnie wysoką wartością.
Jeśli kolejne sezony letnie miałyby być podobne do tegorocznego, to w każdym biurze - przynajmniej w wielkich miastach - niezbędna będzie klimatyzacja. Można jej nie lubić, ale trudno pracować efektywnie w pomieszczeniu w którym jest 30 stopni, albo więcej.