Zakaz sprzedaży i produkcji „kopciuchów” w Polsce
Sezon grzewczy coraz bliżej. W kolejnych miesiącach w czasie napływu chłodnej masy powietrza i inwersji osiadania związanej z wyżem ponownie powróci okresami problem smogu. Czy coś się zmieniło w kwestii formalnej od zeszłego sezonu? Niestety, niewiele.
Jedną z nielicznych zmian jest podpisanie nowego rozporządzenia przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Zakłada ono od 1 lipca 2018 roku, zakaz sprzedaży w Polsce kotłów na paliwa stałe o klasie emisyjności niższej niż piąta.
Jest to ważna zmiana, która w przyszłości powinna spowodować poprawę jakości powietrza, zwłaszcza, że połowa Polaków mieszka obecnie w domach jednorodzinnych. Aż 3/4 tych budynków jest źle ocieplonych i niedogrzanych, a 70 % domów jest ogrzewanych kotłem lub piecem węglowym. To aż 3,8 miliona domów - wynika z badań krakowskiego Instytutu Ekonomii Środowiska.
Piec - tzw. "kopciuch" z technologią spalania z XIX wieku
Najnowsze rozporządzenie jest działaniem realizowanym w ramach programu Czyste Powietrze, którego celem jest przeciwdziałanie szkodliwym dla zdrowia i życia ludzi stężeniom substancji w powietrzu.
"To rozporządzenie to początek walki polskiego rządu ze smogiem" - powiedział Piotr Siergiej z ruchu społecznego Polski Alarm Smogowy. Dodał, że przestarzałe kotły nazywane "kopciuchami" są "niebywale zacofanymi urządzeniami". "Emisyjność "kopciucha" jest ponad dziesięcio, a nawet dwudziestokrotnie wyższa od nowoczesnego kotła klasy piątej" - wyjaśniał Siergiej na antenie Polskiego Radia.
Polska jest w pierwszej trójce - obok Słowacji i Bułgarii pod względem najbardziej zanieczyszczonego powietrza w Unii Europejskiej. Europejska Agencja Środowiska podaje, że w Polsce średnie roczne stężenie pyłów w powietrzu wynosi 75 mikrogramów na metr sześcienny, a norma to 50 mikrogramów.
Rozporządzenie w sprawie kotłów wejdzie w życie 1 października br. Od tego dnia zakazane będzie produkowanie "kopciuchów".