Łowcy huraganów wlecieli w sam środek Irmy (video)
Oczy meteorologów z całego świata są obecnie zwrócone na huragan Irma. Wczoraj 05.09 po południu (czasu polskiego) osiągnął najwyższy - piąty poziom w skali Saffira-Simpsona. Oznacza to, że może niszczyć budynki i wywołać katastrofalne powodzie. Aktualnie jego średnia prędkość wiatru osiąga 298, a porywy 362 km/h!!
Irma nadciąga nad karaibskie wyspy Antigua i Barbuda, a następnie będzie się przesuwać w stronę Portoryko, Dominikany i Kuby. Później prawdopodobnie skręci na północ i uderzy we Florydę lub wschodnie wybrzeże USA.
W całym regionie od 2 dni obowiązuje ogłoszony przez gubernatora stan alarmowy. W sklepach brakuje butelkowanej wody, a na stacjach benzynowych paliwa. Na Karaibach fale przekroczą wysokość 3-5 metrów, jest zatem niemal pewne, że wiele wysp zostanie częściowo zalanych.
Tymczasem łowcy huraganów tradycyjnie wyruszyli na spotkanie z żywiołem. Specjalnie wyposażone samoloty NOAA odgrywają ważną rolę w prognozowaniu huraganu. Dane zebrane przez te „wysokie stacje meteorologiczne” pozwalają prognozować dokładne trajektorie żywiołu i pomagają badaczom lepiej zrozumieć procesy burzowe, poprawiając ich modele prognozowania.
Wnętrze oka huraganu Irma z pokładu samolotu NOAA
Łowcy zanim dotrą do oka huraganu (gdzie panuje spokój), są narażeni na ekstremalne porywy i uskoki wiatru oraz oślepiający deszcz. Badacze używają dwóch samolotów turbośmigłowych Lockheed WP-3D Orion - "Kermit" ( N42RF ) i "Miss Piggy" ( N43RF ) wyposażone w 4 silniki. Każda misja badawcza trwa około 8-10 godzin.
Samoloty NOAA wykorzystywane do badania huraganów
Naukowcy na pokładzie samolotu korzystają z funkcji "Global Positioning System" (GPS). Przyrządy stale przekazują pomiary ciśnienia, wilgotności, temperatury oraz oczywiście kierunku i prędkości wiatru. Ponadto systemy radarowe skanują burzę pionowo i poziomo, dając naukowcom widok na burzę w czasie rzeczywistym. Zdarza się również, że z samolotu są zrzucane sondy zwane batymetrami, które mierzą temperaturę morza.
Oprócz prowadzenia badań mających pomóc naukowcom lepiej zrozumieć huragany i inne rodzaje cyklonów tropikalnych, badacze z NOAA uczestniczą w misjach rozpoznawczych burzy. Celem tych misji jest przede wszystkim zlokalizowanie środka sztormu i mierzenie nacisku wiatru wokół oka. Informacje pochodzące z lotów - zarówno z badań, jak i rejsów rozpoznawczych bezpośrednio przyczyniają się do zapewnienia osłony meteorologicznej (ostrzeżenia) ludzi narażonych na uderzenie żywiołu.
Samolot NOAA lecący do oka huraganu IRMA
Badania z użyciem samolotów NOAA dotyczą również międzynarodowych programów meteorologicznych i oceanograficznych. Samoloty te zostały wykorzystane np. w badaniach nad burzami zbliżającymi się do Europy, a także do poprawy prognoz i skutków El Niño, gazów atmosferycznych i aerozoli na północnym Atlantyku. Były również prowadzone misje badające duże kompleksy konwekcyjne na Pacyfiku.
Oko huraganu Irma z samolotu NOAA
NOAA posiada również samolot odrzutowy Gulfstream IV-SP (G-IV). Może on latać wysoko (13 700 m), szybko i daleko na odległość 6440 km. Urządzenia w nim zamontowane dostarczają szczegółowy obraz systemów pogodowych w górnej atmosferze wokół rozwijających się huraganów. Uzupełniają one dane krytyczne z badań, które są zbierane przez samoloty turbośmigłowe z niższych warstw troposfery.
Oko huraganu Irma widoczne z satelity GOES-16
Centrum Operacyjne Lotnictwa NOAA jest zlokalizowane w bazie sił powietrznych MacDill w Tampie na Florydzie.