Lodowe tsunami wdziera się na ląd. Powstały kilkumetrowe ściany lodu. Ten fenomen jest niezwykle rzadki w Polsce
Tuż przed silną odwilżą w rejonie Zalewu Wiślanego, a także Półwyspu Helskiego tworzy się lodowe tsunami, które pchane przez wiatr schodzi na polski ląd. Bryły lodu piętrzą się i tworzą kilkumetrowe ściany lodu. Otrzymaliśmy zdjęcia z tego rzadkiego fenomenu pogodowego z polskiego wybrzeża, gdzie w ostatnich dniach coraz więcej osób przyjeżdża aby zobaczyć to niecodzienne zjawisko.
Lodowe tsunami schodzi na polski ląd. Ściana lodu w Starej Pasłęce, 22 stycznia 2024. Foto: Grażyna Stefanowicz
Sprawdziliśmy na najnowszych danych satelitarnych, gdzie w rejonie Polski po wielu dniach z mrozem powstały zatory lodowe, które w wyniku silnego wiatru i wzrostu temperatury zaczęły się łamać na mniejsze fragmenty, a następnie piętrzyć przy wybrzeżu. Zjawisk tych najwięcej jest w rejonie Zatoki Puckiej w pobliżu Półwyspu Helskiego, a także miejscami w rejonie Zalewu Wiślanego.
Pokrywa lodowa notowana w rejonie polskiego wybrzeża, 22 stycznia 2024: Dane: Copernicus / Marine Meteo
Lodowe tsunami niepokoi mieszkańców, bo może wedrzeć się bardziej w głąb lądu ze względu na prognozowany silny sztorm z kierunkiem wiatru południowo zachodniego. Bryły lodu będą się piętrzyć i szczególnie napierać na znaczną część Półwyspu Helskiego od strony południowej i południowo zachodniej. To samo dotyczy wybrzeża Zalewu Wiślanego.
Lodowe tsunami przyciąga turystów nad polskie wybrzeże, 22 stycznia 2024. Foto: Grażyna Stefanowicz
Miejmy nadzieję, że żywioł nie będzie na tyle silny aby wejść w głąb Półwyspu Helskiego aż do zablokowania jedynej drogi wiodącej przez ten piękny zakątek Polski, a nie jest to zupełnie wykluczone ze względu na kruszenie się warstwy lodu z powodu odwilży i silnego wiatru, który będzie się utrzymał w kolejnych dniach.
Bryły lodu piętrzą się na polskim wybrzeżu w rejonie Kadyny, 22 stycznia 2024. Foto: Aga Tka
Najgorsza sytuacja jest w Kuźnicy, gdzie lodowe tsunami można oglądać wprost z przebiegającej drogi. Ściany napierającego lodu od drogi miejscami dzieli zaledwie kilka metrów.
Źródło: DobraPogoda24.pl
