Wigilia "ekologów" w niemieckim wydaniu - starcia z policją, palenie samochodów, obrzucanie kamieniami, blokowanie autostrady

Od kilku lat z przerwami trwa spór „ekologów” z władzami koncernu RWE, gdzie planowana jest dalsza wycinka starego lasu w Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Mimo, że sama wycinka nie powinna mieć miejsca, tak samo jak dalsze stawianie na paliwa kopalne, to jesteśmy bardzo sceptyczni w sprawie organizacji ekologicznych, których działalność często wykazuje głęboką hipokryzję. Sama ochrona środowiska jest w wielu przypadkach na dalekim miejscu. Przy tej okazji warto przeczytać artykuł o analizie uczciwości jednej z największych organizacji Greenpeace.

Owszem, można się spierać, a nawet należy, ale nie możemy przekraczać granic dotyczących świętości dla wielu milionów ludzi. Jesteśmy zbulwersowani, że „ekolodzy” nie szanując wigilijnej tradycji, wieczorem obrzucali kamieniami i koktajlami mołotowa obóz ochroniarzy, którzy pilnują lasu Hambach.

Teren kopalni odkrywkowej oraz przyległego lasu w Hambach. Mapa: google

Dziś 25.12 biuro prasowe policji w Akwizgranie poinformowało, że wczoraj 24.12 późnym wieczorem nieznani zamaskowani sprawcy zaatakowali ochroniarzy zatrudnionych przez koncern RWE, który planuje wycinkę lasu. Potem starli się z interweniującą policją. - Sprawcy doszczętnie spalili dwa samochody i kilka uszkodzili. Obrzucano kamieniami także interweniujących strażaków. Na pobliskiej autostradzie A4 ekolodzy zbudowali barykadę. Służby wezwały helikopter, który oblatywał teren przez kilkanaście godzin. Policja kryminalna wszczęła śledztwo, które jest prowadzone w kierunku poważnego naruszenia miru domowego, umyślnego podpalenia i zamiaru umyślnego uszkodzenia ciała - poinformował Waldemar Maszewski - korespondent IAR z Berlina.

Las Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii należy do koncernu energetycznego RWE. Zamierza on go nadal wycinać, aby przygotować obszar pod teren odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Przeciwko wyrębowi drzew protestują ekolodzy.