Kolejne samorządy stawiają na geotermię
Ministerstwo Środowiska poinformowało o podpisaniu nowych umów na dofinansowanie badań geotermalnych. Wartość umów sięga 107 milionów złotych. Jest to wielka szansa na korzyść gospodarczą oraz poprawę jakości powietrza – przekonują samorządowcy z pięciu regionów: Lądka Zdroju, Szaflar, Sieradza, Sochaczewa i Koła.
Burmistrz Lądka Zdroju Roman Kaczmarczyk wiąże z projektem wielkie nadzieje. „Obecnie wody termalne w uzdrowiskach czerpane z głębokości 700 metrów mają temperaturę 44 stopni, a nowe odwierty mają sięgać na głębokość nawet do 2 tysięcy 500 metrów". Tam może być temperatura 70, 80 ,a nawet 90 stopni lub więcej. Na dodatek zostały przeprowadzone badania, które w 90 procentach potwierdziły występowanie tych wód" – mówił na antenie Polskiego Radia. Samorządowiec dodał, że woda ma być wykorzystana w sposób kaskadowy. To oznacza, że najgorętsza zostanie przeznaczona do ogrzewania, na przykład licznych sanatoriów, a schłodzona do innych celów użytkowych.
Mapa rozkładu temperatury na głębokości 2 km
Z kolei wójt gminy Szaflary Rafał Szkaradziński powiedział, że geotermia to szansa na rozwój klimatyczny i gospodarczy dla gminy i dalszych okolic - na przykład Nowego Targu. Zapewniał, że skorzystają na tym mieszkańcy i turyści. "Jako cały region Podhala chcemy zmniejszyć niską emisję, aby już nikt w przyszłości nie mógł nam mówić, że u nas na Podhalu jest smog i źle się oddycha" - argumentował wójt Szaflar.
Minister środowiska Jan Szyszko podkreślał, że z sukcesami rozwija się geotermia podhalańska i toruńska. "To przykład tego, że wykorzystanie zasobów geotermalnych to wielka szansa dla rozwoju gospodarczego i dążenia do neutralności klimatycznej" - powiedział minister środowiska.
Wiceprezes Narodowego Fundusz i Ochrony środowiska i Gospodarki Wodnej Artur Michalski ma nadzieję, że odwierty w Szaflarach, Lądku Zdroju, Sieradzu i Sochaczewie pozwolą uzyskać duże zasoby energii. "Spodziewamy się, że z tych złóż będzie możliwe wykorzystanie energii o łącznej mocy 440 megawatów w ciepłowniach geotermalnych, przy czym w części ma to być moc elektryczna, bo cześć przedsięwzięć ma być elektrociepłowniami" - wyjaśniał wiceprezes NFOŚ.
Według szacunków Funduszu - prace przy geotermalnych odwiertach badawczych powinny zostać rozpoczęte w ciągu najbliższych 3 miesięcy, a ich efekt poznamy w ciągu 1-3 lat.
Czy warto inwestować w geotermię?
Do tego pytania odniósł się dr Michał Wilczyński - były Główny Geolog Kraju i wiceprezes EkoFunduszu, który bezpośrednio uczestniczył w przygotowaniu i finansowaniu czterech instalacji geotermalnych: w Szaflarach, Pyrzycach, Mszczonowie i Stargardzie Szczecińskim.
„Sugerowałbym ogromną rozwagę w podejmowaniu inwestycji geotermii głębokiej, zarówno z powodu bardzo wysokich kosztów jak i poważnego ryzyka ekologicznego związanego z najczęściej wysoką mineralizacją wód termalnych. Problemy finansowe i ekologiczne istniejących lub zlikwidowanych instalacji miały swoje źródło w problemach z powrotnym zatłaczaniem, korozją urządzeń i zatykaniem otworów eksploatacyjnych wytrącającymi się solami. Wyjątkiem jest Geotermia Mszczonów i Poddębice pobierające wodę termalną o minimalnej mineralizacji umożliwiającą wtórne wykorzystanie do celów konsumpcyjnych. We wszystkich czynnych instalacjach jest zbyt niska temperatura wód termalnych, by mogły samodzielnie zasilać systemy ciepłownicze. Źródłami dodatkowymi są kotłownie na gaz ziemny lub olej opałowy" - wyjaśniał.
Opracowanie DobraPogoda24.pl na podstawie IAR, Ziemia Na Rozdrożu