Bestia ze Wschodu przynosi już mróz -51 stopni. Ciśnienie przekracza 1065 hPa. Wiemy, czy dotrze do Polski
Co pewien czas w przekazach pogodowych słyszymy o Bestii ze Wschodu. Czym jest to zjawisko i czy istnieje naprawdę - na te pytanie odpowiemy w dalszej części bo faktycznie nie jest to mit, a określenie, które zostało wprowadzone już kilka lat temu. Jest związane z potężnym mrozem i antycyklonem, który znad Rosji zbliża się do Europy i przy ustaniu wpływu Atlantyku wpływa na warunki pogodowe, także w Polsce.
Prognozowany zasięg mroźnej Bestii ze Wschodu między Azją i Europą, 14 grudnia 2023. Dane: ECMWF / Windy
Termin Bestia ze Wschodu pierwszy raz został użyty przez brytyjskich dziennikarzy w 2018 roku, a w kolejnych latach został podłapany i przyjęty przez środowisko meteorologiczne w wielu krajach. Samo określenie wywołuje często śmiech i niedowierzanie, ale nie jest zabawne dla ludzi, którzy mierzą się z nim co roku.
Potężny mróz notowany w Rosji związany z Bestią ze Wschodu, 12 grudnia 2023. Dane: Ogimet
Chodzi o cykliczne zjawisko, które występuje nad wychładzającym się kontynentem między daleką Rosją i wschodnią Europą. Na tym obszarze w porze jesienno zimowej powstaje potężny antycyklon zbudowany z bardzo zimnej masy powietrza, które osiada i podtrzymuje nasilający się mróz w ciągle wydłużających się nocach. Podchodzące strefy wilgoci w ten obszar przynoszą chwilowy wzrost temperatury, ale także śnieżyce, a nawet burze śnieżne. Dzięki temu powodują systematyczny wzrost pokrywy śnieżnej i rosnący zasięg zimy w kierunku Europy.
Prognozowany ogromny obszar antycyklonu podtrzymujący Bestię ze Wschodu z wysokim ciśnieniem, 14 grudnia 2023. Dane: ECMWF / Windy
Kluczowa sytuacja dotyczy zatem obszaru zasięgu postępującej zimy znad Rosji w kierunku Europy z silnym mrozem. Zazwyczaj przed nastaniem potężnego antycyklonu niosącego mróz do środkowej Europy chroni nas aktywny Atlantyk. Sytuacja zmienia się jednak, gdy wpływ oceanu zostaje odcięty, wówczas zima często dociera do środkowej i zachodniej Europy, tak jak to miało miejsce na początku grudnia.
Prognoza zasięgu śnieżnej zimy w Europie, 19 grudnia 2023
Obecnie mamy spełnione wszystkie warunki do potężnej zimy ciągnącej się przez całą Rosję i Mongolię w kierunku Europy. Ciśnienie w centrum ogromnego obszaru przekracza aż 1065 hPa, a temperatura miejscami spada już do -51,3 st. C. Przykładem jest stacja meteorologiczna Kerbo. Oczywiście w Europie w rejonie Polski aż takie spadki temperatur nam nie grożą, ale jak wskazują minione lata, przy podejściu wyżu ze wschodu nie raz notowaliśmy długie okresy z siarczystym mrozem poniżej -35/-25 st. C. Jednym z przykładów jest pamiętny antycyklon Cooper z 2012 roku, który na przełomie stycznia i lutego ścisnął całodobowym mrozem przez kilkanaście dni.
Bestia ze Wschodu osłabnie i będzie się cofać. Prognozowany zasięg mrozu w Europie 23 grudnia 2023
Nasuwa się więc pytanie, czy w tym sezonie odczujemy skutki tego cyklicznego zjawiska. Można powiedzieć, że namiastkę mieliśmy w pierwszej dekadzie grudnia, ale obecnie sytuacja wraca do trendu pogodowego, jaki znamy coraz częściej w naszych szerokościach geograficznych w sezonie zimowym. W kolejnych dniach zostaniemy pod wpływem aktywnej cyrkulacji strefowej związanej z odnowieniem wpływu Atlantyku, dlatego obszar zimnego powietrza i zalegania pokrywy śnieżnej w Europie będzie spychany coraz bardziej na wschód. Mało tego, zasięg silnego mrozu nad samą Rosją, zwłaszcza na naszym kontynencie również zmniejszy się i przesunie ponownie nad Azję.
Czy Bestia ze Wschodu dotrze do Polski? Prognozowana temperatura na przykładzie Warszawy do 28 grudnia 2023
Prognozy jednoznacznie wskazują, że nawrót silnego mrozu do Polski nam nie grozi w perspektywie co najmniej dwóch tygodni, gdyż wpływ Atlantyku na warunki pogodowe będzie dominujący. Czeka nas aura charakterystyczna dla jesieni i przedzimia z mieszanymi opadami, w tym czasami pochodzenia zimowego. Ujemne temperatury będą rzadkie i ograniczą się tylko miejscami i okresami głównie do nocy.
Źródło: DobraPogoda24.pl
