Aktywność słoneczna najniższa od ponad 100 lat. Tymczasem klimat się nie ochładza, tylko ociepla
Sceptycy klimatyczni od lat wiązali nadzieje na ochłodzenie klimatu spowodowane przez spadającą aktywność słoneczną. Tymczasem aktywność słoneczna jest najniższa od ponad 100 lat, a globalne ocieplenie ma się bardzo dobrze. Klimat nadal ociepla się w bardzo szybkim tempie, co jest zgodne z prognozami klimatycznymi. Specjalne narzędzie do śledzenia aktywności słonecznej i cyklów słonecznych opublikowała NOAA - amerykańska instytucja zajmująca się prognozowaniem pogody. Na doskonałych wykresach możemy zobaczyć liczbę plam słonecznych na przestrzeni wielu lat. Dane w łatwy sposób porównany pod względem szczytów i spadków aktywności słonecznej. Dane jednoznacznie wskazują, że jesteśmy właśnie w okresie jednego z najgłębszych minimum słonecznego od ponad 100 lat.
Cykle słoneczne w XX i XXI wieku. Dane NOAA
Minimum słoneczne jest naturalną częścią cyklu słonecznego, bo Słońce co około 11 lat przechodzi od wysokiej do niskiej aktywności, z tym, że zdarzają się minima wyraźnie większe, tak jak to ma miejsce obecnie. Cykl słoneczny został odkryty w 1843 roku przez Samuela Heinricha Schwabe. Zauważył on ten schemat po liczeniu plam słonecznych przez 17 lat. Z tego powodu wychodzimy teraz z 24 cyklu słonecznego i wchodzimy w 25 cykl słoneczny.
Porównanie 24 cyklu słonecznego i prognoza 25 cyklu słonecznego. Dane NOAA
Podczas minimum Słońce jest często zupełnie pozbawione plam słonecznych. W minionym 2019 roku Słońce przez 281 dni nie miało plam słonecznych, a w tym 2020 roku do tej pory liczba dni bez plam jest porównywalna do okresu roku ubiegłego. Poprzednio wyjątkowo niska liczba dni bez plam słonecznych miała miejsce w roku 1913. Wtedy aż przez 311 dni na Słońcu nie pojawiła się ani jedna plama słoneczna. To wszystko sprawia, że na lata 2019-2020 przypada największe minimum słoneczne od ponad 100 lat! Z tego powodu rozbłyski słoneczne są rzadkie, burze geomagnetyczne prawie nie występują, a górne warstwy atmosfery Ziemi ulegają ochłodzeniu.
Zupełny brak plam na Słońcu, 14 lipca 2020. Foto: NASA
Historia aktywności cykli słonecznych od roku 1750. Dane: NOAA
Pojawiają się teorie, że Słońce może na dłużej utknąć w tym minimum słonecznym, powodując mini epokę lodowcową. Nic jednak na to nie wskazuje, bo wbrew sceptykom klimatycznym właśnie w okresie bardzo niskiej aktywność słonecznej temperatura globalna przez wiele miesięcy była rekordowo wysoka lub w pobliżu rekordów.
Wzrost temperatury na Ziemi od ostatniej epoki lodowcowej
Wysoka rekordowa temperatura dotyczyła również Polski, gdyż w czasie bardzo niskiej aktywności słonecznej zanotowaliśmy rekordowo ciepły rok 2018 oraz 2019, który z nawiązką pobił poprzedni.
Wzrost temperatury w Polsce. Rok 2018 i 2019, to aktualnie lata z najwyższą średnią temperaturą
Ochłodzenie wywołane przez obniżoną aktywność słoneczną jest szacowane w całym bilansie na około 0,1-0,3 st. C. Nie zrekompensuje więc ono ocieplenia związanego ze wzmocnieniem efektu cieplarnianego przez gazy cieplarniane.
Tymczasem najnowsze dane wskazują na kolejny cykl słoneczny wykazujący początki aktywności. Przypomnijmy, 29 maja 2020 roku na Słońcu doszło do najsilniejszego rozbłysku słonecznego od lat. Była to erupcja klasy M1, która minęła Ziemię. Eksperci NOAA przekonują, że aktywność słoneczna zdecydowanie przyspieszy w latach 2021-2022, a szczyt nowego cyklu przypadnie na lata 2025-2026.
DobraPogoda24, NOAA, NASA, Meteomodel
Czyli teraz będzie jeszcze cieplej. A w jakim punkcie jesteśmy jeśli chodzi o cykle Milinkovicia? Fajnie byłoby też poczytać artykuł na ten temat.
Chodziło oczywiście o cykle Milinkovicia.
Ciekawe, że "zima stulecia" w Polsce, ta z przełomu 1978 i 1979 roku, wypadła akurat na początku ówczesnego maksimum...
minimum 75 rok zima stulecia zgodnie z ochłodzeniem i prądami morskimi. To potrzebuje trochę czasu.