
Prognozy zimy są fatalne. Wir polarny utrzyma się długo? Śnieżyce i fale mrozu niepokoją
Rozpoczyna się ostatnia dekada grudnia i wszystko wskazuje na to, że prawdziwej zimy z całodobowym mrozem i trwałym śniegiem na nizinach w Polsce nadal nie będzie. Większe zmiany w kierunku niższych temperatur i nastania pokrywy śnieżnej możemy oczekiwać dopiero po rozbiciu wiru polarnego, ale wygląda na to, że w tym sezonie to zjawisko nastąpi później niż zwykle. Najnowsze prognozy zimy są dalej fatalne.
Prognozowana temperatura w wirze polarnym, 27 grudnia 2024
Dożyliśmy czasów, gdy z powodu zmian klimatycznych podmuch prawdziwej zimy w Polsce na nizinach pojawia się później niż w poprzednikach kilkudziesięciu latach. Do tej pory w tym sezonie wystąpiły jedynie epizody w formie przelotnych śnieżyc i okresów z mrozem, ale o typowej zimie ze stałym mrozem i pokrywą śnieżną poza górami i lokalnie rejonami podgórskimi nie możemy nadal mówić. Coraz częściej zdarza się, że zimę dopiero przynosi rozbicie wiru polarnego. Kluczowy jest zatem termin tego zjawiska, które zazwyczaj następuje pod koniec grudnia lub na początku stycznia. W tym sezonie wygląda jednak na to, że będzie później.
Prognozowana siła i prędkość wiatru w wirze polarnym, 30 grudnia 2024
Obecnie po słabym początku, wir polarny wkracza apogeum swojej siły o czym świadczy prędkość wiatru i temperatura w centrum układu cyklonu w stratosferze. Temperatura według wyliczeń modelu GFS spada do około -93 st. C., a prędkość wiatru osiąga ponad 380 km/h. Dopóki wir polarny jest silny, to nastanie prawdziwej zimy w Polsce na ogół nam nie grozi bo trzyma on w ryzach zimne powietrze skupione wokół Arktyki. Taka sytuacja sprzyja również trwaniu cyrkulacji strefowej, która podsyła do Europy i Polski łagodne masy powietrza, a tylko przy chwilowym zaburzeniu niższego wiru troposferycznego nazywanym prądem strumieniowym dochodzi miejscami do silniejszych, ale krótkotrwałych zimowych incydentów w głębi kontynentu.
Prognozowana siła wiru polarnego, 2 stycznia 2025
Kluczowy jest zatem termin rozbicia wiru polarnego przez gwałtowne ocieplenie stratosferyczne, gdyż w terminie 1-5 tygodni po nim, w 75 procentach przypadków następuje znaczący mroźny i śnieżny atak zimy na północnej półkuli Ziemi z częstym wskazaniem na Europę, w tym również na Polskę. Zwykle zjawisko to w ostatnich latach najczęściej następowało na początku stycznia, jednak najnowsze prognozy niepokoją, gdyż wir polarny pod koniec roku zacznie słabnąć, ale może utrzymać się bez zakłócenia i rozbicia nawet przez cały styczeń lub dłużej z siłą w pobliżu normy.
Sprawdź: Silna śnieżyca zasypie drogi. Spadnie ponad 60 cm śniegu. Podmuch zimy przyniesie mróz -24 stopni
Prognozowany wir polarny do 31 stycznia 2025
Sytuacja jest więc niepokojąca bo w przypadku sprawdzenia, potencjalne istotne ataki zimy nastąpią później niż zwykle. Zamiast w sezonie zimowym między styczniem i lutym, to mogą sięgnąć nawet początku wiosny między lutym i marcem, a nawet później psując i blokując nam szybkie nastanie cieplejszej pory roku. Miejmy jednak nadzieję, że znaczące zmiany w wirze polarnym nastąpią wcześniej, ponadto uwzględniajmy również fakt, że nie każde rozbicie wiru polarnego przekłada się na nastanie później zimowej pogody, choć w większości przypadków tak się dzieje na co najmniej 1-2 tygodnie z nawrotami.
Zobacz: Najnowsza pogoda na Boże Narodzenie. Będzie nawrót zimy? Prognozy śniegu na święta są fatalne
Źródło: DobraPogoda24.pl
Super, oby utrzymał się jak najdłużej :D oby nie było śniegu. Nawet jak wiosna będzie zimniejsza to i tak już temperatury w plusie