Ponad 25 osób zginęło w wyniku pożarów w Grecji!
Grecja to kolejny kraj, gdzie w ostatnich dniach panuje upał. Temperatura w niedzielę 22.07 osiągnęła 40 st. C. i z tego powodu wejście na wzgórzu do Akropolu zostało zamknięte. Wielu Greków chroni się przed upałem w klimatyzowanych pomieszczeniach lub spędzając dzień na plaży.
W takich warunkach niewiele trzeba do wybuchu trudnych do opanowania pożarów. W poniedziałek 23.07 pojawiło się sporo dużych ognisk na greckiej Attyce. Pożar zaczął trawić zabudowania i leśne obszary. Największe ognisko zapalne znajdowało się w okolicy nadmorskiej miejscowości Kineta, około 50 km na zachód od Aten. Spłonęło tam już kilkadziesiąt domów, trwa ewakuacja mieszkańców.
Rejon Grecji dotknięty najbardziej przez pożary w poniedziałek 23 lipca. Foto: NASA
Niestety, według najnowszych informacji podanych przez rzecznika rządu – w wyniku pożarów ponad 25 osób straciło życie, w tym dzieci i niemowlęta! Do szpitali trafiło blisko 100 osób! Według szacunków greckich służb, liczba ofiar jeszcze się zwiększy. Media wciąż donoszą o kolejnych ciałach, znajdowanych w spalonych domach lub samochodach, czy wyławianych z morza. Straż przybrzeżna z pomocą prywatnych łodzi zbiera z plaż we wschodniej Attyce osoby, które schroniły się tam przed ogniem. Są przewożone do portu w Rafinie. Tam znajduje się kilkadziesiąt karetek pogotowia, w których ratownicy udzielają pierwszej pomocy.
Przewidywane ryzyko pożarów 24 lipca br.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości i urlopowicze opowiadają o dramatycznej sytuacji. Tłumaczą, że ogień docierał do zabudowań w ciągu zaledwie kilku sekund. Kilku turystów - prawdopodobnie z Danii - pozostaje zaginionych. Uciekając przed ogniem wsiedli na łódź, której do tej pory nie odnaleziono. Sytuację utrudniał w poniedziałek silny i zmienny wiatr, który uniemożliwiał skuteczną akcję gaśniczą. Najgorsza sytuacja jest w zachodniej i wschodniej Attyce, gdzie ogłoszono stan wyjątkowy. Z pożarem walczy straż pożarna i wojsko, a wszystkie wojskowe szpitale są gotowe na przyjęcie poszkodowanych.
Grecki premier Aleksis Tsipras przerwał wizytę w Bośni i Hercegowinie i wrócił do kraju. Grecja zwróciła się o pomoc do Unii Europejskiej.
Foto: NASA, dane Copernicus
Wszędzie coś się dzieje, a w Polsce cisza i spokój. Ciekawe jak długo jeszcze?