Dym z pożarów w Australii dotarł do Nowej Zelandii i przebarwił śnieg w górach
Temat pożarów w Australii nieco przycichł, ale to nie oznacza, że problem zniknął. Nadal płoną trawy i busz. Mało tego, niektóre ze słynnych lodowców w Nowej Zelandii zmieniły kolor na różowoczerwony. To prawdopodobnie pyły i cząstki biomasy nanoszone przez wiatr z Australii. O odkryciu poinformowała Liz Carlson, podróżnicza i blogerka. Zdjęcia z pokładu śmigłowca, wykonała 28 listopada br.
Widzimy na nich przebarwione lodowce pokryte śniegiem na obszarze Parku Narodowego Mount Aspring na Wyspie Południowej w Nowej Zelandii. Dopóki warstwa różowoczerwonego śniegu nie zostanie przebadana laboratoryjnie, nie można mieć 100% pewności, że przyczyną tego zdarzenia są pożary w Australii. Mimo to, obserwacje satelitarne z ostatnich tygodni dają bardzo dużą pewność, że tak jest. Podobna sytuacja ma miejsce w Polsce w czasie opadów śniegu i nanoszenia pyłu saharyjskiego. Wówczas na śniegu widać bardzo wyraźny żółty kolor.
Australia nadal przeżywa jeden z najgorszych odnotowanych sezonów pożarów buszu. Według danych straży pożarnej, w Nowej Południowej Walii doszło do 117 pożarów, z których ponad 60 nie zostało jeszcze ugaszonych.
#Smoke from the fires in eastern #NSW can be seen streaming over the Tasman Sea and the North Island of New Zealand this morning. Smoke haze will persist in many coastal areas today under westerly winds. Poor air quality today for Sydney. Air quality info: https://t.co/YijmcSp8eX pic.twitter.com/lGk942khPM
— Bureau of Meteorology, New South Wales (@BOM_NSW) December 4, 2019
Silny zachodni wiatr skierował dym z australijskich pożarów w kierunku Nowej Zelandii. Cięższe cząsteczki - aerozole - opadają i przebarwiają śnieg na szczytach gór w tym kraju.
Pożary w Australii z bardzo wyraźnym obszarem dymu rozchodzącego się na wschód i południowy wschód. 5 grudnia, 2019 roku
Według informacji podanej przez Australijskie Biuro Meteorologii, tegoroczna wiosna była najsuchsza w historii pomiarów.
DobraPogoda24, CNN, NASA