W lasach zostaje więcej wody. To efekt programu małej retencji. Zbiorniki po opadach deszczu napełniają się wodą i przyciągają różne gatunki płazów i ptaków
Wieloletni problem suszy wreszcie zostaje zauważony, dlatego m.in. w lasach powstają zbiorniki na deszczówkę budowane w ramach najnowszej odsłony programu małej retencji. Przykładem mogą być lasy podlegające Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Deszcz, który spadł w minionych dniach napełnił zbiorniki.
- Miło patrzeć, jak podnosi się jej poziom w oddanym niedawno do użytku zbiorniku retencyjnym nr 3 w leśnictwie Nowa Wieś - mówi Bartłomiej Peret, nadleśniczy Nadleśnictwa Kolbuszowa. Zbiornik ten zasilany jest odpływem ze śródleśnych cieków. Całkowita powierzchnia obiektu to prawie dwa hektary, powierzchnia lustra wody przy maksymalnym piętrzeniu prawie półtora hektara, a objętość sięga 18 tysięcy metrów sześciennych wody. Średnia głębokość wynosi około metra, ale są przegłębienia sięgające trzech metrów.
Zbiornik retencyjny numer 3 w Leśnictwie Nowa Wieś w trakcie napełniania
Zauważono, że zbiorniki na deszczówkę przyciągają już różne gatunki płazów i ptaków, w tym dość rzadkie, jak bielik czy czapla biała.
Zasadniczym celem programu małej retencji jest wzmocnienie odporności lasu na zagrożenia związane ze zmianami klimatu. Spowolnienie spływu ma także pozytywne skutki ekologiczne.
Zbiorniki kaskadowe pozwalają spowolnić spływ wody na stromych stokach
Program małej retencji zaczęto realizować w 2007 roku. W następnych sześciu latach na niżu podkarpackim zbudowano 35 obiektów, w tym 13 zbiorników wodnych o pojemności 336 tys. metrów sześciennych wody. W tym samym czasie w górach zrealizowano 500 obiektów, w tym między innymi: zbiorniki retencyjne magazynujące prawie 600 tys. metrów sześciennych wody, mosty, przepusty, brody, zabezpieczenia brzegów rzek i potoków, zabezpieczenia osuwisk. Projekt miał na celu przede wszystkim spowolnienie odpływu wód, zwiększenie możliwości retencyjnych zlewni górskich oraz renaturyzację cieków stałych oraz obszarów podmokłych, jak i przywracanie w nich ciągłości biologicznej.
Na obiektach wykonanych w ubiegłych latach widać już bogate życie biologiczne. Zbiornik Niwiska, Nadleśnictwo Tuszyma
- W 2016 roku rozpoczęliśmy realizację kolejnych dwóch projektów małej retencji, mając przede wszystkim na względzie wzmocnienie odporności lasów na zagrożenia związane ze zmianami klimatu oraz zwiększenie ich zdolności retencyjnych - mówi Bogusław Krzanowski, naczelnik Wydziału Infrastruktury Leśnej RDLP w Krośnie.
Mimo panującej suszy utrzymuje się lustro wody w zbiorniku retencyjnym. Nadleśnictwo Stuposiany
Program małej retencji ma zapobiegać powstawaniu lub minimalizować skutki zjawisk naturalnych takich jak: powodzie i podtopienia, susza i pożary. W tej odsłonie programu uczestniczy 10 nadleśnictw górskich i 7 nizinnych. W górskiej części regionu powstaje łącznie 247 obiektów a ilość zretencjonowanej wody sięgnie 104 tys. metrów sześciennych. Natomiast w nizinnej części w 48 obiektach będzie można zatrzymać około 322 tysiące metrów sześciennych wody. W pracach preferowane są metody naturalne lub techniczne spełniające wymagania środowiskowe, a zastosowane rozwiązania muszą być trwałe, bezawaryjne i w miarę możliwości bezobsługowe.
Zakończenie prac i oddanie do użytku ostatnich obiektów małej retencji planowane jest do połowy 2021 roku. Łączny koszt prac to prawie 55 mln złotych. Środki pochodzą z Unii Europejskiej oraz z nadleśnictw.
DobraPogoda24, Edward Marszałek / RDLP w Krośnie
I takie wiadomości powinniśmy czytać każdego dnia. Oby tak dalej!