Ekolodzy wywalczyli katastrofę. Kornik drukarz niszczy prywatne lasy sąsiadujące z Puszczą Białowieską
W 2016 roku został nagłośniony problem kornika drukarza w Puszczy Białowieskiej, gdzie zniszczył ponad 7 milionów metrów sześciennych drzew. Kornika można pokonać jedynie poprzez wycinkę zainfekowanych drzew - przekonywały wtedy Lasy Państwowe. Również na takim stanowisku stał zmarły były minister środowiska, profesor Jan Szyszko.
Kornik drukarz niszczył cenne siedliska przyrodnicze, a wysuszone drzewa stanowiły zagrożenie dla człowieka. Z kolei ekolodzy wspierani przez przedstawicieli opozycji zgłosili sprawę do Komisji Europejskiej, a ta do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. W 2018 roku Trybunał orzekł, że wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej była niezgodna z prawem unijnym. W związku z tą decyzją ciężki sprzęt został wycofany z terenu Puszczy.
Aktualnie w 2019 roku już około 25% świerków w Puszczy Białowieskiej jest martwa. Kolejnym zdarzeniem, będącym pochodną działań ekologów był żubr, na którego w lutym br. spadło drzewo zaatakowane przez kornika. Pomimo wysiłków leśniczych i interwencji pracowników Białowieskiego Parku Narodowego cielęcia nie udało się uratować. Mało tego, do Dyrekcji Lasów Państwowych jak i starostwa hajnowskiego wpływają skargi właścicieli lasów prywatnych.
-"Właściciele lasów już od dawna informują nas o problemie, z jakim się borykają"- powiedziała Anna Malinowska. "Można było być pewnym, że kornik z Puszczy Białowieskiej przeniesie się także na te prywatne lasy, i tak się też stało"- dodała przedstawicielka Lasów Państwowych. W tej sytuacji właściciele lasów prywatnych winią leśników za brak działań powstrzymujących rozwój kornika i domagają się odszkodowań. Z drugiej strony właścicieli prywatnych lasów często nie stać na masową wycinkę świerków.
Sytuacja jest więc patowa, bo poprzez działania ekologów wstrzymano wycinkę ratującą puszczę i sąsiadujące lasy.
A o suszy w Polsce wpływającej na gradację to nie łaska wspomnieć. Same Lasy Państwowe zdają sobie bardzo dobrze sprawę ze zmian dotyczących całej Polski - wypadania świerków z drzewostanów, plagi jemioły i gradacji korników (drukarza i ostrozębnego). Ale nie, to nie ma znaczenia - za wszystko odpowiadają Ci straszni ekolodzy (jak kiedyś cykliści)
Akurat za (możliwą) likwidację Puszczy Białowieskiej odpowiadają "ekolodzy" i to co zrobili by uniemożliwić jej ratowanie...
i odpowiadają bo po co bronić coś czego się obronić nie da.Świerk przepadł przez niskie wody podskurne,zaatakował go kornik i efekt jest jaki jest a wy broniliście tego bo jakaś lewa kaska wam wpadła .Chociaż dobrze wiedzieliście że z tego i tak nic nie wyjdzie ale jak by Polska zapłaciła 100tysi euro dziennie to byście się bardzo cieszyli z tego co wy ekolodzy od siedmiu boleści
Dla ratowania puszczy bialowieskiej i innych lasów przed kornikiem drukarzem należy wycinać wszystkie zaatakowane przez tegoż insekta drzewa a nie słuchać durnych ekologów i komisji europejskiej! Zaatakowane przez kornika drzewo kruszy się następnie łamie co może spowodowac zagrozenie dla zdrowia i życia przebywających w lesie ludzi i zwierząt!
zagrożeniem dla zwierząt sa myśliwi zwyrodnialcy i cywizliacja
Podać do sądu komisję i ekologów o odszkodowanie za te chybione decyzję niech teraz naprawią to co zepsuli